O ósmej rano w Warszawie na placu Zawiszy wybuchł niezapowiedziany protest rolników. Na początku rolnicy rozrzucili owoce na całym placu i zablokowali ruch podpalonymi oponami. Z głośników nadawali komunikaty i puszczali muzykę.
Michał Kołodziejczak, założyciel AGROunii na żywo relacjonował protest na placu Zawiszy: “rolnicy chcieli pokazać jak wygląda odcięcie ich od rynków sprzedażowych zarówno krajowych i zagranicznych spowodowanych nieudolną polityką. Wymagamy, aby w Polsce został wprowadzony obowiązek znakowania produktów żywnościowych produkowanych w Polsce. Mają być znakowane graficznie flagą kraju produkcji surowca. Chcemy też, aby w sklepach wielkopowierzchniowych, które zazwyczaj należą do kapitału zagranicznego, przynajmniej 51 procent produktów pochodziło z Polski”.
Lider AGROunii żądał również wprowadzenia embarga na węgiel z Rosji do Polski: “Nie możemy zgodzić się na to, że nasze warzywa i owoce nie mogą wyjeżdżać do Rosji, a Rosjanie przywożą do Polski kilkanaście milionów ton węgla. To głęboka hipokryzja”.
Wybuchy petard, płonące opony, rolnicy w żółtych kamizelkach, wyrzucone na jezdnię owoce, słoma i martwa świnia. Pożar został ugaszony przez strażaków. Kiedy rolnicy zeszli z placu, dopaliły się opony, na ulice wkroczyły służby miejskie. Regularny ruch został przywrócony około 8.40.
Joachim Brudziński skomentował wydarzenie: “Chuliganeria, która sprowadziła realne niebezpieczeństwo na placu Zawiszy w Warszawie musi ponieść konsekwencje wynikające z polskiego prawa”.
Na stronie organizacji prowadzona była na żywo transmisja z protestu:
Komentarz: protesty takie są uciążliwe dla mieszkańców stolicy, którzy ponoszą koszty złej polityki państwa wobec rolnictwa. Postulaty wzmocnienia weterynarii i kontroli importu mięsa podnosi także KOPRIHZ.
Marsz na Sejm w obronie rolnictwa i hodowców
„Mówimy o tym, co nas boli” Bo jak nie my, to kto? – pytał pod Sejmem Dariusz Grabowski. Przewodniczący Komitetu Obrony Rolnictwa i Hodowców Zwierząt wskazał, co zjednoczyło i zmobilizowało uczestników: zła ustawa o ochronie zwierząt, która pozwoli pseudoekologom wejść do hodowli, gospodarstwa i domu. Wezwał do współdziałania rolników, konsumentów i przedsiębiorców. Interesy są wspólne. […]
[Total_Soft_Poll id=”26″]