W ubiegłym roku najwyższą sprzedaż wydań elektronicznych wśród ogólnopolskich gazet codziennych miała „Rzeczpospolita” – prawie 11 tysięcy subskrypcji. W ciągu roku tytuł ten zanotował spadek nakłądu o 3,5 proc. Drugą pozycję w badanym okresie zajął „Dziennik Gazeta Prawna” (Infor Biznes) ze średnim wynikiem na poziomie 10,7 tys. egz. (bez zmian wobec 2017 r.). Na podium uplasował się jeszcze „Puls Biznesu” (Bonnier Business Polska) – 3,3 tysiące subskrypcji (wzrost o 3,7%).
Generalnie nakłady sprzedawane przez internet zmniejszają się. Największego spadku doznała „Gazeta Polska Codziennie” – o 8,6% przy mikroskopijnym nakładzie 320 sztuk. Również „Fakt” (Ringier Axel Springer Polska) zmniejszył sprzedaż o 7,3% przy jeszcze mniejszym nakładzie – 164 subskrypcji.
Inna tendencja panuje wśród dzienników regionalnych i lokalnych. Tutaj odnotowujemy wzrost nakładów internetowych, jednak sprzedaż jest mikroskopijna. Żadne z wydań regionalnych nie przekroczyło tysiąc sztuk e-wydań. Lider sprzedaży e-wydań w tej grupie – „Dziennik Zachodni” sprzedaje niecałe 900 subskrypcji. Najsłabszy w tym rankingu „Kurier Szczeciński” sprzedaje zaledwie 83 egzemplarze.
Komentarz redakcji: sytuacja prasy w jej nowej formie internetowej jest dramatyczna. Nakłady prasy ogólnokrajowej spadają już od kilku lat, a są na mikroskopijnym poziomie. Jeszcze gorzej jest z prasą regionalną. Teza, że rozwija się sprzedaż e-wydań dzienników, także nie wytrzymuje próby faktów. Pisma nie potrafią znaleźć formuły dotarcia do odbiorcy. Trudno się też dziwić odbiorcom, patrząc na poziom stron internetowych, ich zapchanie reklamami i łatwość czytania. Zapóźnienie cywilizacyjne jest widoczne.
Temat tygodnia: polskie czytelnictwo w głębokim dołku