W ciągu trzech pierwszych kwartałów 2018 roku polska branża leasingowa podpisała umowy na kwotę 58,2 mld zł, co oznacza rozwój rok do roku w tempie 18,7 proc. – wynika z danych Związku Polskiego Leasingu. Dla porównania europejska branża leasingowa w I półroczu odnotowała wzrost o 7,8 proc.
Najczęstszym przedmiotem leasingu są samochody osobowe i dostawcze do 3,5 tony – odpowiadają one za 45,9 proc. rynku, a wartość zakontraktowanych aut osobowych wzrosła o 24%. Drugim najpopularniejszym segmentem rynku są maszyny i urządzenia (w tym IT) z 27-proc. udziałem w rynku, a trzecie miejsce, z udziałem na poziomie 25,6 proc., zajęły środki transportu ciężkiego.
– Leasing się zmienia dynamicznie w ostatnich paru latach. Wcześniej był bliższy zakupowi, klient spłacał cały leasing, 1 proc. wartości wykupu, dzisiaj leasing idzie w kierunku wysokich wartości końcowych. Klient chce płacić jak najmniejszą ratę i po paru latach zwrócić auto i jeździć nowym – mówi Michał Czerny, prezes zarządu Noble Finance.
Wcześniej leasing był usługą zarezerwowaną prawie wyłącznie dla flot i dużych podmiotów. Dzisiaj może z niego korzystać każdy drobny przedsiębiorca, nawet ten, który wczoraj otworzył działalność gospodarczą. Jest to szczególnie popularne wśród mniejszych firm. Mikro- i małe przedsiębiorstwa stanowią prawie 3/4 wszystkich klientów firm leasingowych.