W pandemii zbankrutowało ponad 8 tys restauracji, zlikwidowano 200 tys miejsc pracy – alarmował na konferencji w Sejmie Dariusz Grabowski, inicjator odrodzenia Powszechnego Samorządu Gospodarczego. Posłowie koła Polskie Sprawy złożyli projekt ustawy o obniżeniu do 5 proc podatku VAT dla gastronomii – powiadomiła przewodnicząca Agnieszka Ścigaj.
Prezentujący sytuację branży szef Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej Jacek Czauderna przypomniał, że restauracje podlegały twardemu lockdownowi i były zamknięte przez 9 miesięcy. Sprzedaż na wynos to ułamek dotychczasowych obrotów. Branżę obejmuje cały katalog stawek podatku od towarów i usług VAT: 5 proc, 8 proc a także 23 proc. Do niedawna ta ostatnia dotyczyła wyłącznie napojów, teraz również owoców morza a nawet kostek lodu. Płaca średnia w branży ledwie przekracza 4 tys zł brutto.
– Obniżony VAT to atomowe paliwo dla rozwoju branży – charakteryzuje Jacek Czauderna: – Nie potrzebujemy wtedy żadnych tarcz finansowych.
Mniejsze obciążenie VAT otworzy restauratorom drogę do obniżenia cen w karcie dań oraz zatrudniania nowych osób i podwyższenia pensji dotychczasowym pracownikom. Warto zabiegać o to, żeby Polacy znów zaczęli się stołować w restauracjach, sukces nowoczesnej gospodarki opiera się bowiem na usługach. Obiektów gastronomicznych nie da się traktować na równi ze sklepami, jak chce to robić Ministerstwo Finansów – podkreślają praktycy.
Ratować trzeba nie tylko restauracje i kawiarnie, ale również branżę hotelarską czy usługi remontowe, a więc najbardziej poszkodowane za sprawą pandemii i związanych z nią obostrzeń dziedziny przedsiębiorczości. Z różnych przyczyn – jak podkreślał dr Grabowski – nie są one beneficjentami mocno zachwalanych tarcz rządowych.
W tej sytuacji wielu przedsiębiorców angażuje własne oszczędności, żeby tylko ratować swoje firmy i miejsca pracy – zauważył Dariusz Grabowski, ekonomista i przedsiębiorca. Na rządzących bowiem nie mają co liczyć, skoro prowadzą oni politykę skłócania właścicieli z ich pracownikami. Narodowy Bank Polski ubogaca banki, kosztem tych, co chcą inwestować: wyłącznie temu służy podnoszenie stóp procentowych. Dokonywana jest egzekucja małej i średniej polskiej przedsiębiorczości. Zaś za sprawą inflacji oszczędności Polaków topnieją. Tymczasem gastronomia w opinii fachowców pozostaje papierkiem lakmusowym polskiej gospodarki, dlatego warto stworzyć jej szansę, by odbiła się od dna.