Rolnik to poczucie własności, dom i rodzina – wartości ważne dla przedsiębiorców, tworzących miejsca pracy w gospodarce. Więc po drodze nam z PSL.
Dariusz Grabowski
przedsiębiorca
Podczas konwencji programowej w Sandomierzu liderzy ludowców potwierdzili zamiar współdziałania z przedsiębiorcami
– Polski nie trzeba leczyć ani uzdrawiać, wystarczy o nią po prostu dbać – zastrzegł prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, lekarz z wykształcenia. – Fundamentem wolności jest własność Po drodze nam z PSL. Trzymajmy się razem i do zwycięstwa – wezwał przedsiębiorca Dariusz Grabowski. Obie strony realizują porozumienie, podpisane symbolicznie w nowoczesnej podwarszawskiej drukarni.
– Łączymy Polaków, tak jak połączyliśmy nasze siły z niezłomnym ruchem Pawła Kukiza, spadkobiercami Tadeusza Mazowieckiego z Unii Europejskich Demokratów, przedsiębiorcami, rzemiosłem i samorządowcami – wyliczył prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, odwołując się do hasła wyborczego swojej formacji. Przytoczył też słowa Wincentego Witosa, że państwa nie buduje się na rok, dwa ani nawet dziesięć – lecz na setki lat, również dla przyszłych pokoleń. Postać Witosa przywołał również Paweł Kukiz: – Chciał ocalić Polskę przed chęcią zawładnięcia wszystkim przez sanację. Czy nie widzicie analogii? – pytał wśród śmiechu zebranych.
Podobnie widzi to przedsiębiorca Dariusz Grabowski, kandydujący do Sejmu z radomskiej listy PSL: – Wolność nie jest nam dana raz na zawsze, ale zadana. Fundamentem wolności jest własność.
W wystąpieniu dwukrotnie przerywanym oklaskami przez uczestników konwencji Grabowski przedstawił swoją ocenę trwającej od trzech dekad transformacji ustrojowej. Po 1989 r. chcieliśmy wolności, ale walcząc równocześnie o pracę i przetrwanie wyrzekliśmy się części własności. Likwidowane fabryki przejmowała zagranica, zadłużaliśmy się. 95 proc polskich przedsiębiorców pracuje w firmach, które składają się z jednej, dwóch lub trzech osób, pozostali również – ci najwięksi – nie są w stanie konkurować z zagranicznymi korporacjami, bo własne państwo im nie ufa. Polityka socjalna państwa, chociaż niezbędna, okazuje się jednostronna. Najwięcej zarabiają na niej banki i wielkie sieci zagraniczne. Za to jej ciężary ponoszą polscy przedsiębiorcy. Wciąż mają wrażenie, że państwu chodzi o to, żeby dobrać się im do skóry.
Obecna władza ogłasza, że wyniku afer związanych z VAT z kasy państwa wypłynęło 200 mld złotych.
– Tymczasem ponad 150 mld złotych co roku zostają transferowane z Polski jako zyski i dywidendy kapitału zagranicznego. To my na to zapracowaliśmy – przypomniał Grabowski. W Polsce pracuje ponad milion Ukraińców, pieniądze wysyłają do ojczyzny, dlatego środki te nie pobudzają polskiej gospodarki, jak zarobki Polaków. Warto się więc zastanawiać, jak to wszystko naprawić i zmienić – argumentował kandydat PSL z radomskiej listy do Sejmu. Za źródło złej sytuacji uznaje brak politycznej reprezentacji przedsiębiorców.
Jeszcze w sierpniu przedstawiciele środowiska podpisali z PSL Pakt dla Przedsiębiorców, zawarty w symbolicznym miejscu – podwarszawskiej drukarni wśród nowoczesnych maszyn.
– To historyczna chwila. Żadna inna partia nie umieściła na listach przedsiębiorców ani ekonomistów zajmujących się realną gospodarką – uznaje Dariusz Grabowski. Przedsiębiorcom jest po drodze z PSL, bo rolnik to poczucie własności, dom i rodzina – wartości ważne również dla ludzi, tworzących miejsca pracy w gospodarce. Przedsiębiorca uznaje potrzebę wprowadzenia wysokiej kwoty wolnej od podatku, równej średniej miesięcznej płacy netto 4 tys zł, co rocznie da nawet 50 tys zł. Również oszczędności Polaków nie powinny być opodatkowane, skoro stanowią wyraz postawy, którą państwo winno wspierać, a nie zwalczać.
– Polityka prorodzinna nie może opierać się wyłącznie na świadczeniach – wskazał Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapewnił, że nikt z PSL nie zamierza likwidować 500+. – To my wprowadziliśmy roczny urlop macierzyński – przypomniał prezes ludowców. Teraz PSL zamierza przeforsować również emeryturę bez podatku. Uzasadnia, że to nasze zobowiązanie i dług wdzięczności wobec rodziców i dziadków. Obiecuje już od przyszłego roku dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców zamiast przymusowego. Konieczność opłacania jego coraz wyższych stawek prowadzi bowiem nawet do zamykania firm, zjawiska szkodliwego dla gospodarki narodowej.
– Zadbamy o polskich przedsiębiorców – zapewnił Kosiniak-Kamysz. Przyznał, że jeśli właściciel firmy ma spokojnie pracować i tworzyć miejsca pracy dla innych nie może być nękany ciągłymi bezzasadnymi kontrolami. Przedsiębiorcy chcą mieć jasne przepisy i ich przejrzystą interpretację. Również w tej kwestii znajdują w PSL sojusznika. Rzemieślników i przedsiębiorców lider ludowców nazwał „solą tej ziemi”.
Rolnikom PSL obiecuje fundusz stabilizacji dochodów, który uniezależni ich byt od związanych ze zmianami klimatycznymi klęsk żywiołowych. Obecna władza nie poradziła sobie bowiem z suszą ani z epidemią ASF, koszty przerzucała na rolników i hodowców. Kosiniak-Kamysz kpił z gigantomanii rządzącej ekipy, której przejawem pozostają plany budowy Centralnego Portu Lotniczego.
– My mówimy: najpierw asfaltowa droga do każdego domostwa – podkreślił prezes PSL.
Przyszłość wsi jako „koła zamachowego polskiej gospodarki” PSL wiąże z odnawialnymi źródłami energii. Polski przemysł stalowy może się odrodzić produkując elementy konstrukcyjne dla farm wiatrowych.
Uczestnicy sandomierskiej konwencji zgadzali się, że wszystkie postulaty naprawcze staną się możliwe do urzeczywistnienia, gdy władza znajdzie się w rękach obywateli, a nie partii politycznych.
– Czy można mówić o demokracji, która oznacza przecież rządy większości,w sytuacji gdy jedna partia, która otrzymała 6 mln głosów, sprawuje władzę absolutną nad 10 milionami obywateli, którzy poparli inne formacje? – pytał retorycznie Paweł Kukiz.
Jak sądzisz?
[democracy id=”80″]
Czytaj o przedsiębiorcach: