Niemiecka sieć handlowa Lidl kończy ze sprzedażą plastikowych słomek, sztućców i kubeczków. Rezygnując z nich w zamian od maja zaoferuje sztućce biodegradowalne z dodatkiem otrębów i talerze z biodegradowalnego papieru. Niedawno w sieci pojawiły się warzywa i owoce w opakowaniach biodegradowalnych oraz kompostowalnych przemysłowo.
W ubiegłym roku Lidl zobowiązał się do redukcji plastiku i do 2025 r. Lidl Polska ograniczy o 20% zużycie plastiku w opakowaniach jednostkowych i zbiorczych produktów, a wszystkie plastikowe opakowania marek Lidla będą podlegać recyklingowi.
Podobnie francuska sieć Carrefour w 2018 r. zobowiązała się do wprowadzenia 100% opakowań marki własnej nadających się do recyklingu lub kompostowania oraz zredukowania masy opakowań marki własnej. Do końca tego roku używane w jej sklepach mają być tylko torby kasowe pochodzące wyłącznie z recyklingu. W punktach „Smacznie” trwa wymiana słomek, kubków oraz torebek na pieczywo, na wersje w pełni biodegradowalne.
Komentarz: Wielkie koncerny nie tylko jako pierwsze wprowadzają bardziej skomplikowane technologie, co znacząco podwyższa ceny produktów, ale też zabiegają w Unii Europejskiej o coraz większą ilość przepisów nakładających biurokratyczne obciążenia. W Unii Europejskiej zużycie plastiku ma zostać ograniczone, a nowe przepisy dyrektywy plastikowej czy pakietu odpadowego są niezwykle skomplikowane (coś na kształt RODO). Globalne korporacje bowiem same doskonale sobie radzą z biurokracją, a mniejszych i słabszych konkurentów pozbawiają ich naturalnych atutów. W slangu korporacji nazywa się to “budowaniem przewagi konkurencyjnej” przez regulacje. Oczywiście wszystko pod hasłem “walki o świat bez plastiku”.
[Total_Soft_Poll id=”40″]