Dla Polaków jest to symbol końca komunizmu, co w kilka miesięcy później ogłosiła w telewizji aktorka Joanna Szczepkowska. W wyborach sprzed 32 lat Solidarność odniosła bezapelacyjne zwycięstwo, którego rozmiary zaskoczyły nawet jej działaczy. Klimat jednak daleki był od entuzjazmu, o czym świadczy zaledwie 62-procentowa frekwencja w pierwszych od sześćdziesięciu lat wyborach, których wyników nie fałszowano. Za to ci, którzy zagłosowali jasno opowiedzieli się przeciw dominacji PZPR. Chociaż zwycięstwo nie zostało wykorzystane, o czym świadczył rychły wybór Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta przez wyłoniony wtedy kontraktowy parlament, powrót do dyktatury już nie nastapił.