Tag: literatura
Smutna książka Raka
Gdy Rafał Grupiński w 1993 r. w 47 numerze "Czasu Kultury" zaryzykował publikację opowiadania Olgi Tokarczuk "Numery", pierwszego pod własnym nazwiskiem przyszłej noblistki (wcześniej jako oczytana w tołstojowskiej "Wojnie i pokoju" nastolatka publikowała juwenilia w zapomnianym dziś już "Na Przełaj" jako Natasza Borodina) - Radek Rak liczył sobie lat sześć i nie umiał jeszcze poprawnie wymówić nazw żadnego z dwóch swoich przyszłych zawodów: weterynarza ani pisarza.
Prawdziwa bogini zwycięstwa
Tegoroczna literacka Nagroda Nike przypadła Radkowi Rakowi, 33-latkowi, który pracuje jako weterynarz pisze w chwilach wolnych od leczenia zwierząt, za powieść nawiązującą...
Pani profesor od tradycji
Odejście Marii Janion kończy pewną epokę w polskiej kulturze: odnajdowania korzeni, przetwarzania doświadczeń sprzed lat, przywracania pamięci o Kresach, krajowych poetach romantycznych...
Sienkiewicz obroni się sam
Nauczycielka polskiego z Sochaczewa Katarzyna Fiołek domaga się usunięcia "W pustyni i w puszczy" z listy lektur szkolnych. Wspiera ją "Gazeta Wyborcza"...
Pisał dla inteligentnych
Od czasów Witolda Gombrowicza nikt tak nie pisał o narodowych stereotypach, od „Pętli” Marka Hłaski – o problemie alkoholowym. Czas historyczny, który został mu dany, wykorzystał perfekcyjnie, chociaż nie zaliczał się do tuzów opozycji antykomunistycznej, publikował w drugim obiegu a jego bezkonkurencyjnie dowcipny esej o banknotach w PRL z tomu „Wyznania twórcy pokątnej literatury erotycznej” zasługuje na miejsce w każdej antologii, bo chociaż od momentu jego publikacji zmieniła się nazwa państwa, minęło ponad 30 lat a wreszcie, co dla tematu najistotniejsze przeprowadzono denominację - nikt przez ten czas równie błyskotliwie po polsku nie pisał.
Leopold Tyrmand, prorok i błazen
„Zły” okazał się ostatnim polskim bestsellerem. „Dziennik 1954” – pierwszym zapisem dojrzałego sprzeciwu wobec „komuny”. Ich autor zaś pisarzem którego nie tylko czytano ale i kochano.
Pan Bohdan, romantyk kontrrewolucji
Jeśli ktoś twierdzi, że polska kultura pomimo Nobla dla Olgi Tokarczuk przeżywa kryzys – niech poczyta Bohdana Urbankowskiego. Pod tą marką znajdzie zarówno świetną powieść w czarnej tonacji („Ja Szekspir Ja Bóg”), jak żywy dramat historyczny (zbiór „Cienie” zwłaszcza „Trzy czerwone miniatury”). Zaś dwutomowy esej „Józef Piłsudski. Marzyciel i strateg” wpłynął na nasze postrzeganie Marszałka równie mocno jak kiedyś kronika Wacława Jędrzejewicza i broszura Marcina Króla.