Tag: Pandemia

Dlaczego PiS odkłada robotę

Tym razem pandemia - a konkretnie liczba zachorowań wśród pracowników parlamentu - stanowi wyłącznie pretekst. W PiS nie ma zgody, żeby poprzeć prezydencki projekt regulacji antyaborcyjnej, który ma posłużyć wyjściu z impasu po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Rządzący liczą też, że wywołane nim demonstracje protestacyjne wygasną i drogi do Sejmu parlamentarzystom PiS nie będzie musiała torować policja.

Zaduszki Morawieckiego

Decyzja rządu o zamknięciu cmentarzy na trzy świąteczne dni godzi w polską tradycję oraz w ludzi starszych, dla których nie są to dni byle jakie ani zwyczajne. Jednym słowem w to, na co PiS najchętniej się powołuje. Seniorzy, a im najbardziej zależy na odwiedzaniu grobów bliskich, nie wyjdą na ulice protestować, a tylko tego władza się boi.

Albania Kaczyńskiego

W piątek znów zakomunikowano o rekordowej liczbie tych ostatnich: ponad 20 tys dziennie. Odpowiedzialności za to nie da się przerzucić na organizatorów protestów, chociaż pisowskie media próbują, ale wiadomo, że chorzy zarazili się wcześniej.

To nie jest kraj dla starszych ludzi

Wiele jednak ten apel mówi o władzy, jej mentalności, podejściu do rządzonych. Do suwerena, a to przecież ulubione słowo pisowskich przekazów dnia. Zwłaszcza, że sformułowany został akurat w okresie, w którym Polacy odwiedzają groby najbliższych, co właśnie dla osób starszych ma największe znaczenie.

Jazda bez mapy drogowej

W walce z pandemią rząd okazuje się fatalnym przewodnikiem. Strategią ekipa PiS dysponowała wyłącznie przez pierwsze miesiące zmagań z koronawirusem, tyle, że wyznaczały ją cele polityczne: doprowadzenie do wyborów prezydenckich, co udało się z niewielkim opóźnieniem, a konkretnie - do zwycięstwa w nich Andrzeja Dudy. Od tego momentu władza powtarza tylko ruchy, które już wykonywała, przywraca ograniczenia wcześniej już zniesione (nakaz noszenia masek w miejscach publicznych czy godziny dla seniorów w sklepach od 10 do 12). Sprawia to wrażenie bezradności.

Władza: pragnienie i gorący kartofel

Rząd przerzuca odpowiedzialność za walkę z pandemią na kogo się da: od służby zdrowia po samorządy. Opozycja nie przejęła władzy, chociaż miała ją w zasięgu ręki. Nie wynika to jednak z przemyślności polityków, lecz ich indolencji.

Znachor Morawiecki czyli powrót masek

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił rozszerzenie od 10 października strefy żółtej na cały kraj - po ludzku oznacza to nawrót obowiązku noszenia masek na ulicy. Nie wiadomo tylko, po co władza wcześniej ten nakaz cofnęła - skoro maska na twarzy nie stanowi większej dolegliwości.

Gorąca jesień

Kibice mistrzostw żużlowych wygwizdali premiera Mateusza Morawieckiego. Rolnicy, protestujący przeciw piątce Kaczyńskiego, jak nazywa się niekorzystną dla wsi ustawę o ochronie zwierząt,...

Brzydkie słowo eskalacja czyli powrót do konkretów

Po tygodniach absorbowania uwagi sprawami dla Polaków drugorzędnymi - trwaniem koalicji i rekonstrukcją rządu - władza musi powrócić do najważniejszego problemu, którym pozostaje COVID-19. Smutny rekord dziennych zachorowań, których liczba zbliża się do 2000 (najnowsze dane to 1967) oraz przekroczenie liczby 2,5 tys ofiar śmiertelnych od początku pandemii w wyrazisty sposób do tego skłania. Minister zdrowia Adam Niedzielski przyznał w czwartek, że mamy eskalację pandemii. Rząd rozważa ograniczenie swobody przemieszczania się Polaków na czas Wszystkich Świętych.

Druga fala bezradności czyli władza wobec pandemii

Społeczeństwo silne i wytrzymałe, państwo słabe a władza nieudolna – wnioski z półrocza zmagań z koronawirusem cofają nas do fazy, w jakiej Polska znalazła się po stanie wojennym. Nie oznacza to, że straciliśmy 35 lat, ale mimo zmiany ustrojowej nie wykształciły się mechanizmy obronne ani sprawne instytucje. To, co w Polakach najlepsze wciąż realizuje się poza ich państwem.