Poprzedni minister edukacji Przemysław Czarnek miał doradcę, który naraził go na pośmiewisko, choć młody profesor z PiS robi wiele, by przedstawiać się jako poważny człowiek, a ostatnio nawet kandydat na prezydenta. Jednak jego totumfacki dr hab Paweł Skrzydlewski zepsuł mu swego czasu wszystkie te starania, uznając promocję "cnót niewieścich" za wciąż najbardziej aktualny i miarodajny wzorzec edukacyjny.