Tag: Ukraina

Rolnicy mają rację

Pierwszy efekt masowej demonstracji rolników: zapowiedź zorganizowania w Sejmie okrągłego stołu na temat ich problemów i to pracującego nie jednorazowo lecz w permanencji, pokazał siłę tej grupy społecznej. Marszałek Szymon Hołownia oraz jego zastępca Piotr Zgorzelski objawili wrażliwość jakiej zabrakło rządowi, chociaż przecież - jeśli pominąć wicemarszałka Krzysztofa Bosaka z Konfederacji otwarcie zresztą postulaty rolników popierającego - gabinet Donalda Tuska składa się z tych samych ugrupowań, co Prezydium Sejmu. 
video

Komentarz ekonomiczny 7

https://youtu.be/9xUn-luDtLw

Czy grozi nam nowa Jałta

...i kto komu powinien być wdzięczny Amerykański senator republikański Lindsey Graham próbuje zawstydzać Polaków za nasz krytycyzm wobec obstrukcji...

Powrót z Kijowa

Donald Tusk doskonale utrafił więc z terminem wizyty na Ukrainie, w którym sojusznicze rytuały i humanistyczne zapewnienia zeszły na plan dalszy wobec konkretów. Potrzebują ich tym razem przede wszystkim jego kijowscy gospodarze.

Rakieta z Rosji, katalizator koabitacji

Oczywiście nie jest tak, że gdyby nie rosyjska rakieta, która 29 grudnia wleciała nad Polskę, prezydent Andrzej Duda nie mógłby porozmawiać z premierem Donaldem Tuskiem. Co więcej, wiemy, że obaj politycy odbyli wspólną rozmowę nie tylko tego dnia, ale wcześniej 16 grudnia (w sprawie posiedzenia Rady Europejskiej) i 21 grudnia (z udziałem jeszcze marszałka Sejmu Szymona Hołowni). Nie o ich kalendarze jednak chodzi, lecz o poczucie bezpieczeństwa Polaków.

Intruz na polskim niebie

Nie pierwszy raz obca rakieta wleciała w polską przestrzeń powietrzną, ale po raz pierwszy da się pochwalić również polityków a nie tylko społeczeństwo - jak zwykle zachowujące imponującą zimną krew - za reakcję na to zdarzenie. W tym wypadku okazała się wspólna dla obu stron "koabitacji" jak określa się w slangu politologów władze, wywodzące się z odmiennych obozów politycznych.

Drugi policzek

W pierwszy oberwaliśmy jako najlepszy do niedawna sojusznik Ukrainy, gdy jej prezydent Wołodymyr Zełenski zasugerował w Zgromadzeniu Ogólnym Narodów Zjednoczonych, że Polska chroniąc swój rynek przed zalewem taniego bo niespełniającego żadnych norm ukraińskiego zboża - działa w interesie Rosji. Niebawem zainkasowaliśmy kolejny cios: też na arenie międzynarodowej bo w parlamencie kanadyjskim, który w obecności tegoż Zełenskiego zgotował gorszącą owację zbrodniarzowi z SS Gailzien Jarosławowi Hunce.

Najpierw była nazwa, potem firma

Z Tatianą Repetilovą, Ukrainką prowadzącą w Warszawie firmę rękodzieła artystycznego i krawiectwa rozmawia Łukasz Perzyna

Dyplomacja bezwstydu

Urzędnicy podlegli Wołodymyrowi Zełenskiemu wbrew oficjalnym deklaracjom o przyjaźni na użytek wewnętrzny podgrzewają na użytek polityki wewnętrznej wrogie Polsce nastroje, związane z próbami powstrzymania przez nas przemytu ukraińskiego zboża, które miało iść przez nasz kraj tranzytem a nie kosztem polskiego rolnika destabilizować rynek wewnętrzny. Czynią tak pomimo wielkiej pomocy, jakiej Polska - bez wątpienia słusznie - udziela Ukrainie przede wszystkim w skali międzyludzkiej a nie tylko rządowej. Na pochyłe drzewo nawet koza skoczy...  

Patos i interes

Prezydent Ukrainy w Warszawie zaprezentował się doskonale. Występując w tym samym miejscu, co przed ćwierćwieczem Bill Clinton przyjmujący nas do NATO a miesiąc temu inny demokrata Joe Biden potwierdzający sojusznicze zobowiązania - Wołodymyr Zełenski udźwignął ciężar odpowiedzialności.