To często zadawane pytanie studentom prawa na egzaminie z prawa konstytucyjnego. Dotyczy odpowiedzialności karnej i konstytucyjnej osób sprawujących funkcję prezydenta, premiera, ministrów, prezesa NBP i NIK, członków Krajowej Rady Radiofonii, posłów i senatorów.
Odpowiedź na to pytanie nawet dla adepta prawa nie jest trudna, tym bardziej wydawałoby się, iż najmniejszego problemu nie powinien mieć prokurator. I tu zaskoczenie,bowiem Prokurator Rejonowy Warszawa Śródmieście odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie niedopełnienia obowiązków przez Ministra Zdrowia poprzez nie ogłoszenie naboru na stanowisko Głównego Inspektora Sanitarnego, uzasadniając swoje postanowienie brakiem możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności karnej ewentualnego sprawcy przestępstwa z uwagi na fakt, iż nie podlega on orzecznictwu polskich sądów karnych. Według prokuratora, Minister Zdrowia jako członek Rady Ministrów w związku z zajmowanym stanowiskiem ponosi odpowiedzialność jedynie przed Trybunałem Stanu.
Powyższe stanowisko należy uznać za niezgodne z obowiązującym prawem z następujących powodów.
Zgodnie z art.198 Konstytucji RP za naruszenie Konstytucji lub ustawy, w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunałem Stanu ponoszą między innymi członkowie Rady Ministrów, co nie oznacza, że nie podlegają orzecznictwu polskich sądów karnych za popełnione przestępstwa, bowiem czym innym jest odpowiedzialność konstytucyjna, a czym innym odpowiedzialność karna. Analogicznie, określona w art. 156 ust. 1 Konstytucji RP możliwość pociągnięcia członków Rady Ministrów do odpowiedzialności karnej za przestępstwa popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem przed Trybunałem Stanu nie wyłącza sama przez się dopuszczalności postępowania karnego przed sądem powszechnym. Dopiero postawienie w stan oskarżenia przed Trybunałem Stanu stwarza stan zawisłości, która wyłącza postępowanie przed sądem powszechnym. Zgodnie z art. 2 ust. 4a, ustawy o Trybunale Stanu, jeżeli przeciwko członkowi Rady Ministrów wszczęto postępowanie przygotowawcze o przestępstwa popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem, prokurator jest zobowiązany niezwłocznie powiadomić o tym Marszałka Sejmu.
W oficjalnej wykładni art. 156 ust.1 Konstytucji RP uznano subsydiarny charakter odpowiedzialności karnej członków rządu przed Trybunałem Stanu. Przesądziła o tym interpretacja art.156 ust. dokonana przez Trybunał Konstytucyjny, a także stanowisko zajęte przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z 25 marca 1997 r. (sygn. akt U KKN 235/96).
Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego stanowiło odpowiedź na pytanie zadane przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku ze sprawą gen. Wojciecha Jaruzelskiego, oskarżonego o sprawstwo kierownicze masakry robotników na Wybrzeżu w 1970 r. Sąd zadał pytanie po tym jak obrońca Wojciecha Jaruzelskiego złożył wniosek o umorzenie postępowania ponieważ twierdził, że członek Rady Ministrów (Wojciech Jaruzelski był szefem MON) może odpowiadać jedynie przed Trybunałem Stanu. ,,Jeśli Trybunał Stanu, z jakichś powodów rozpatrując odpowiedzialność konstytucyjną ministra, nie pociągnąłby go do odpowiedzialności karnej, to sąd powszechny jest kompetentny postawić taką osobę w stan oskarżenia”, mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku ówczesny Prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Marek Safjan. Inne orzeczenie – zdaniem Trybunału Konstytucyjnego – byłoby zaprzeczeniem konstytucyjnej zasady równości obywateli wobec prawa i zasady legalizmu, czyli ciążącego na państwie obowiązku ścigania przestępstw.
W wyroku z 21 lutego 2001 r. sygn. akt P12/00 Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że dopuszczalna jest odpowiedzialność członka rządu przed sądem powszechnym za przestępstwo popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem, w sytuacji gdy Sejm nie podjął uchwały o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu. W tymże wyroku Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż ,,wyrażona w art.7 Konstytucji zasada legalizmu w odniesieniu do procedury karnej oznacza bezwzględny obowiązek ścigania przestępstw; jej głównym celem jest pociągnięcie do odpowiedzialności każdego sprawcy”. W uzasadnieniu wyroku stwierdził także, iż w myśl art.156 Konstytucji, który dotyczy odpowiedzialności członków Rady Ministrów, a więc również Ministra Zdrowia, przy uwzględnieniu zasad legalizmu (art.7) i równości (art. 32) Konstytucji kognicja czyli właściwość Trybunału Stanu w zakresie odpowiedzialności członka Rady Ministrów za przestępstwo nie jest automatyczna ani wyłączna.
Przed wydaniem wyroku przez Trybunał Konstytucyjny sposób konstytucyjnego unormowania odpowiedzialności karnej członków Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu i sądami powszechnymi stanowił przedmiot zainteresowania m. in. prof. dr hab. Ryszarda Mojaka ,,Odpowiedzialność prawna członków Rady Ministrów w świetle Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 r.” oraz prof. dr hab. Romualda Kmiecika ,,Jurysdykcja sądów powszechnych w sprawach o przestępstwa członków Rady Ministrów, Państwo i prawo 2000, nr1(647)”, których poglądy są zbieżne z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego.
Tym bardziej niezrozumiale jest stanowisko prokuratora zawarte w postanowieniu odmawiającym wszczęcia śledztwa na podstawie art.17 par.1 pkt 8 k.p.k. wobec faktu, że ewentualny sprawca nie podlega orzecznictwu polskich sądów karnych, bowiem o ile można nie znać poglądów wyrażonych w naukowych opracowaniach wyżej wymienionych, to wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 21 lutego 2001 r., jak i każde orzeczenie tego Trybunału ma zgodnie z art.190 Konstytucji RP moc powszechnie obowiązującą i jest ostateczne.
Obowiązek wykonywania wyroków Trybunału Konstytucyjnego wynika z zasady demokratycznego państwa prawnego w połączeniu z zasadą konstytucjonalizmu oraz z zasadą legalizmu. Prokurator wydał postanowienie nie tylko sprzeczne z art. 198 ust.1 oraz 156 Konstytucji, jak również art. 2 ustawy o Trybunale Stanu, ale nie orzekł zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 lutego 2001 r. oraz naruszył art.7 Konstytucji t. j. zasadę legalizmu oznaczającą w odniesieniu do procedury karnej obowiązek ścigania przestępstw w celu pociągnięcia do odpowiedzialności każdego sprawcy, wyrażoną także w art. 10 k.p.k.
Prokurator odmawiając wszczęcia śledztwa uzasadnił swoje stanowisko okolicznością, iż Minister Zdrowia jako członek Rady Ministrów ponosi odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunałem Stanu i dlatego jako ewentualny sprawca nie podlega orzecznictwu polskich sądów karnych. Z tym stwierdzeniem nie można się nie zgodzić, z tym że zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa nie dotyczyło pociągnięcia Ministra Zdrowia do odpowiedzialności konstytucyjnej, gdzie właściwym jest wyłącznie Trybunał Stanu, tylko do odpowiedzialności karnej, gdzie właściwym jest sąd powszechny, chyba że wcześniej postawiony zostałby w stan oskarżenia przed Trybunałem Stanu.
Zawiadamiając prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez obecnego Ministra Zdrowia nie chodziło o jego odpowiedzialność konstytucyjną, gdyż jest oczywiste, że zgodnie z ustawą o Trybunale Stanu tylko Prezydent i 115 posłów może złożyć Marszałkowi Sejmu wniosek o pociągniecie do odpowiedzialności konstytucyjnej członka rządu. Ponadto odpowiedzialność konstytucyjna jest, co potwierdził Trybunał Konstytucyjny w swoim orzeczeniu, ,,odpowiedzialnością dodatkową, wykraczającą ponad tę, którą ponoszą wszyscy inni obywatele uzasadnioną potrzebą penalizacji działania osób sprawujących najwyższe stanowiska w państwie, które są szkodliwe społecznie i bezprawne, a nie zawsze rodzące odpowiedzialność karną”.
Błędna odpowiedź studenta na egzaminie skutkuje negatywną oceną, w przypadku prokuratora to tylko wstyd.