Skorumpowane rządy marnują fundusze ze środków pomocowych. Tegoroczni laureaci Nobla Hindus Abhijit Banerjee, Francuzka Esther Duflo i Amerykanin Michael Kramer znaleźli naukowy sposób, jak walczyć z ubóstwem w Trzecim Świecie bez marnotrawstwa, kierując pieniądze tam, gdzie ich naprawdę potrzeba.

Łukasz Perzyna

publicysta pnp24

Jeszcze niedawno stwierdzenie, że skuteczna walka z biedą z równoczesnym wyeliminowaniem biurokracji i korupcji warta jest nagrody Nobla z ekonomii, wydawać by się mogło efektownym chwytem publicystycznym. Tymczasem za to właśnie ją przyznano. Laureaci są młodsi niż zwykle: Duflo przyszła na świat w 1972 r., Kramer w 1964, a najstarszy z nich Banerjee w 1961 r. Obrazowo można ich dokonanie przestawić w ten sposób, że zdecydowali się ubóstwo pokroić na drobne kawałki, by je zbadać i dopiero wtedy zwalczać.

Przy czym – jak czytamy w uzasadnieniu Komitetu Noblowskiego – „między innymi dzięki pracom tegorocznych noblistów organizacje międzynarodowe nauczyły się, że pomoc finansowa musi być nakierowana na rozwiązywanie konkretnych problemów w krajach rozwijających się i to w sposób starannie dopasowany do kultury, obyczajów i prawa kraju ją przyjmującego”. Diagnozując szkolnictwo – laureaci liczyli się za zdaniem nauczycieli, rodziców i wreszcie samych uczniów.

Za sprawą badań w Kenii okazało się, że ani darmowe podręczniki ani obiady w szkole wydawane gratis nie poprawiają automatycznie jakości nauczania. W Indiach z kolei wyszło na jaw, że blokadę rozwoju w edukacji stanowi wysoka, bo sięgająca 30 procent absencja nauczycieli w pracy, a więc kwestia z pozoru z nędzą bezpośrednio nie związana. Za radą laureatów wprowadzono tam finansowe motywacje dla lepszej frekwencji pedagogów, które podniosły jakość szkolnictwa. Dodatkowo skuteczna okazała się pomoc w formie korepetycji, prowadzonych przez asystentów dydaktycznych. Liczbę indyjskich dzieci, które bezpośrednio skorzystały na podpowiedzianych przez tegorocznych noblistów zmianach szacuje się nawet na 5 mln. Z danych organizacji międzynarodowych wiadomo zaś, że co drugie dziecko na świecie kończy szkołę, nie nabywając w niej podstawowych umiejętności czytania, pisania ani liczenia.

Laureaci nie ograniczyli swoich badań ani podpowiedzi wyłącznie do sfery edukacji. Rekomendowali również duże dotacje na profilaktykę zdrowotną. Do tej pory w tej dziedzinie zarówno rządy, krajów udzielających pomocy jak organizacje takie jak „Lekarze bez granic” preferowały działania interwencyjne, a nie zapobiegawcze.

Co piąty Polak nie dogrzewa węglem

33 procent Polaków ogrzewających swoje gospodarstwa domowe węglem wydaje na ten cel co najmniej 10 procent swoich dochodów. 480 tys. najuboższych gospodarstw domowych (ponad 10 proc. rodzin) przeznacza na cele grzewcze co najmniej 20 proc. swoich dochodów. 19 procent gospodarstw w Polsce ogrzewanych węglem, doświadcza dyskomfortu cieplnego w okresie grzewczym, który ma negatywny wpływ na […]

Read more

Metodę od dawna stosuje się w farmacji przy wprowadzaniu nowych leków. Wyodrębnia się małą grupę, w niej testuje rozwiązania, potem je wdraża. Ich uczestnicy nie są królikami doświadczalnymi, zachęconymi za pomocą gadżetów: gdy testowane programy pomocy zostaną wdrożone, staną się ich beneficjentami. Randomizacja – jak się to nazywa w technokratycznym slangu – polega na sprawdzaniu rozwiązań w mikroskali z użyciem losowo dobranej próby ich beneficjentów.

Jeśli o pomoc rolnictwu chodzi, skuteczniejszym rozwiązaniem okazało się dostarczenie rolnikom zaraz po żniwach, gdy dysponowali pewnymi kwotami własnych pieniędzy nawozów po zwykłej cenie, ale z darmową dzięki dotacji dostawą – niż subsydiowanie przez cały rok ceny tych samych nawozów.

Banerjee, Duflo i Kramer uchodzą za najlepszych przedstawicieli kierunku nazwanego ekonomią rozwoju. Jednak w badaniach stosują również dorobek innych szkół, w tym teorię kontraktu i ekonomię behawioralną.

Jeszcze Ryszard Kapuściński opisywał pługi śnieżne rdzewiejące w krajach strefy subtropikalnej, a zakupione przez skorumpowane reżimy z oferowanych w ciemno i bez kontroli międzynarodowych środków pomocowych. Z początków transformacji w Polsce pamiętamy z kolei kursy bukieciarstwa, masowo fundowane przez organizacje „dobroczynne” bezrobotnym z małych miasteczek. Naprędce wykształcone florystki oczywiście pracy nigdzie nie znalazły, bo w ich ośrodkach masowo zamykano kwiaciarnie, które nie były w stanie na siebie zarobić, ponieważ mieszkańcy nie mieli pracy, więc nie kupowali już kwiatów. W ten sposób koło się zamykało, ale pieniądze na aktywizację zawodową zostały wydane… i system działał.

Chile płonie. Upadek prymusa

Zabraliście nam już wszystko, nawet strach – tak brzmi jedno z haseł chilijskich demonstrantów. Bezpośrednią przyczyną gwałtownych wystąpień stała się podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej. Wcześniej podrożało jednak niemal wszystko.

Read more

Działalność tegorocznych noblistów nie jest jednak pierwszym przykładem racjonalizacji dziedziny, zdominowanej przez biurokrację i absurdalne czasem kryteria czy standardy. Ekonomista z Bangladeszu Muhammad Yunus uhonorowany został nagrodą Nobla z 2006 r – pokojową, nie tą z ekonomii – za stworzenie dla wykluczonych bankowo rodaków systemu mikro-pożyczek, pozwalających na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej, czy – jak w wypadku wiejskich kobiet – zakup materiału do aktywności chałupniczej. Jego projekt sprawdził się i pozwolił wielu osobom wyjść z nędzy.

Uhonorowanie Yunusa stanowiło wyraz podobnej postawy, co tegoroczna nagroda. Często premiowano ekonomistów, najsprawniej księgujących wzrost gospodarczy, tym razem – w komplecie naukowców pracujących na przeciwległym biegunie – walki z biedą. Selekcjonerzy wzięli pod uwagę dramatyczne konflikty w Wenezueli, Boliwii czy Chile, wynikające z pogłębiającego się rozwarstwienia społecznego oraz liczne sygnały o marnowaniu środków, zarezerwowanych na pomoc rozwojową. Tegoroczny Nobel z ekonomii stanowi więc efekt pewnej refleksji.

Twoim zdaniem…

[democracy id=”111″]

Czytaj inne teksty Autora:

Jak oceniasz?

kliknij na gwiazdkę, aby ocenić

średnia ocen 5 / 5. ilość głosów 10

jeszcze nie oceniano

jeśli uznałeś, że to dobre...

... polub nas w mediach społecznościowych

Nie spodobało się? Przykro nam...

Pomóż nam publikować lepsze teksty

Powiedz nam, jakie wolałbyś teksty na pnp24.pl?

PRZEZgrafiki: Nobel Prize
Łukasz Perzyna (ur. 1965) jest dziennikarzem „Opinii”, Polityczni.pl i „Samorządności”, autorem filmu o Aleksandrze Kwaśniewskim (emisja TVP1 w 2006 r.) oraz dziewięciu książek, w tym. „Uwaga, idą wyborcy…” i „Jak z Pierwszej Brygady”. Pracował m.in. w „Wiadomościach TVP” i „Życiu”, kierował działem krajowym „Obserwatora Codziennego”. W latach 80 był działaczem Konfederacji Polski Niepodległej i redaktorem prasy podziemnej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here