… czyli statyści Europy

Podział stanowisk we władzach zjednoczonej Europy to największa porażka dyplomacji PiS od czasu pamiętnego 27 do 1 – głosowania nad przedłużeniem kadencji Donalda Tuska w Radzie Europejskiej przed dwoma laty. Teraz przedstawicieli w ścisłych władzach UE nie ma ani Polska ani cała grupa wyszehradzka. W dodatku PiS tłumaczy, że Niemka na czele Komisji Europejskiej okaże się lepsza dla Polski od Holendra, a to już rządzących ośmiesza.

Łukasz Perzyna

Ewa Kopacz, najbardziej po Tusku znienawidzona przez aparat PiS została wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego z poparciem Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma Obywatelska. Eurodeputowani utrącili za to kandydaturę Zdzisława Krasnodębskiego z partii rządzącej na to samo stanowisko. Miarę upokorzenia PiS stanowi zarówno ledwie 85 głosów europoselskich oddanych na profesora Krasodębskiego, jak fakt, że na ogólną liczbę siedemnastu okazał się jednym z trójki pretendentów, którzy wiceprzewodniczącymi nie zostali. Czternastkę pozostałych zaakceptowano. To już nie porażka, lecz klęska.

Wyszehrad znaczy klęska, czyli silni wzięli wszystko

Przy podziale stanowisk w Unii Europejskiej wszystko wzięły wielkie kraje i Belgia, zawsze występująca w Unii w roli założyciela i gospodarza. Liczące się posady otrzymały Niemcy (Ursula Von Der Leyen został szefową Komisji Europejskiej), Francja (Christine Lagarde pokieruje Europejskim Bankiem Centralnym), Włochy (David Sassoli po swoim rodaku Antonio Tajanim przewodniczy Parlamentowi Europejskiemu) i Belgia (dyplomacją UE zawiaduje Charles Michel).

Grupa Wyszehradzka – przy przedłużaniu kadencji Tuska podzielona, bo tylko Polska głosowała przeciw – tym razem zachowywała się jednolicie, ale też jak wtedy sojusz Czech, Słowacji i Węgier oraz Polski okazał się bytem wirtualnym, tak teraz – całkowicie nieskutecznym. A nawet po prostu nie umiejącym negocjować.

Litwinki PiS nie chciał, wolą Niemkę

Jak ujawnia [1] zwykle dobrze poinformowana Katarzyna Szymańska – Borginon

„Grupa Wyszehradzka odrzuciła (..) możliwość, by szefową KE została prezydent Litwy Dalia Grybauskaite tylko dlatego, że w układance szefem Rady Europejskiej miał być (..) Frans Timmermans. Podobnie Wyszehrad odrzucał kandydaturę Bułgarki Kristaliny Georgijewy. Zamiast przedstawiciela regionu szefową Komisji Europejskiej będzie więc Niemka”
Katarzyna Szymańska – Borginon

Ursula von der Leyen zapewne na kwestie praworządnosci w Polsce pozostanie wrażliwa przynajmniej w takim stopniu co jej poprzednik Luksemburczyk Juncker, więc PiS nie ma co liczyć na taryfę ulgową. Poza argumentem, że byłej niemieckiej minister obrony dobrze się współpracowało z Antonim Macierewiczem – a i taki w sejmowych kuluarach słyszałem – rządzącym pozostaje eksponowanie sprzeciwu wobec kandydatury Timmermansa. Wtajemniczeni zapewniają jednak, że nie po to go wystawiano, żeby stanął na czele Komisji Europejskiej, tylko żeby się potargować. Pozostanie zresztą jej wiceprzewoniczącym a zarazem zmorą PiS.

David Sassoli, nowy szef Parlamentu Europejskiego wyjątkowo życzliwy jest Polsce, co pokazało już inauguracyjne przemówienie, w którym obok krwi przelanej na plażach Normandii odwołał się do dwóch jeszcze źródeł współczesnej europejskiej tożsamości: powstania w warszawskim getcie oraz „walki, która miała miejsce na wschodzie Europy”. Z pewnością nie będzie jednak pobłażliwy wobec naruszania praworządności i demokracji przez PiS, politologię we Florencji studiował w czasach ekscesów Czerwonych Brygad, co uczyniło go wrażliwym na fundamentalne kwestie. A dla katolika, którym socjalista Sassoli pozostaje – Polska to kraj ważny jako ojczyzna Jana Pawła II.

Nowy przewodniczący europarlamentu Sassoli przebył drogę podobną jak nasz Tadeusz Zwiefka, którego w tym roku do Strasburga i Brukseli nie wpuścił Grzegorz Schetyna jako selekcjoner list Koalicji Obywatelskiej. Zanim został eurodeputowanym, był popularnym prezenterem telewizyjnym.

Startujący przeciw Sassoliemu czeski konserwatysta Jan Zahradil popierany przez PiS dostał 160 głosów, zwycięzca zdobył ich 345, a do wyboru wystarczały 334. W roli kandydata socjalistów Włoch z Partii Demokratycznej na zasadzie last minut zastąpił Bułgara Siergieja Staniszewa, któremu oprócz korupcyjnych uwikłań zarzucano przesadną prorosyjskość.

Jednak David Sassoli również opowiada się za prowadzeniem parlamentarnego dialogu z Rosją oraz kwotami obowiązkowymi przy przyjmowaniu emigrantów – czyli kolejną zmorą PiS.

Serce na peryferiach czyli pisowscy maruderzy

W skali unijnej grupa wyszehradzka, jak się właśnie wszyscy przekonaliśmy, nie ma realnego znaczenia. Stanowi bardziej klub dyskusyjny niż skuteczny sojusz czy choćby lobby.

Wybitny historyk i eseista Norman Davies nazwał Polskę sercem Europy [2]. Potwierdzają to zresztą kartografowie, środka naszego kontynentu szukający w okolicach Piątku w powiecie łowickim. Wbrew logice historii i geografii widać jednak, że pisowscy liderzy, dyplomaci i eurokraci konsekwentnie sytuują nas na marginesie Europy. Seria porażek w ostatnich dniach pozostaje dobitnym przykładem tej marginalizacji. Płacić za nią będzie Polska, a nie tylko rządząca dziś ekipa. Tej pierwszej szkoda, tej drugiej wcale.

Złośliwi przypiszą pewnie PiS rolę europejskiego trendmakera, wyznaczającego obowiązujące tendencje. Nie taką jednak, jakiej sobie życzyliśmy. Angela Merkel nie zagłosowała na kandydatkę z własnego kraju na szefową Komisji Europejskiej – a tę właśnie tendencję zapoczątkował PiS przy okazji przedłużania mandatu Tuska. Tyle, że o zachowaniu pani kanclerz przesądziły wewnątrzniemieckie kalkulacje koalicyjne, a nie kompleksy i obsesje. Dlatego Merkel wciąż nazywana jest „królową Europy”, a pisowscy politycy stają się w niej maruderami.

[1] Katarzyna Szymańska – Borginon. Jak Europa Środkowo-Wschodnia dała się ograć Zachodowi. RMF24.pl z 3 lipca 2019
[2] por. Norman Davies. Serce Europy. Wydawnictwo Znak, Kraków 2014

Jak oceniasz?

kliknij na gwiazdkę, aby ocenić

średnia ocen 5 / 5. ilość głosów 10

jeszcze nie oceniano

jeśli uznałeś, że to dobre...

... polub nas w mediach społecznościowych

Nie spodobało się? Przykro nam...

Pomóż nam publikować lepsze teksty

Powiedz nam, jakie wolałbyś teksty na pnp24.pl?

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here