Wywiad z adwokatem Markiem Czarneckim
– Panie Mecenasie, czy Polska jest państwem prawa?
Badania opinii publicznej pokazują, że dzisiejsza Polska nie jest państwem prawa, a 40% Polaków negatywnie ocenia działalność wymiaru sprawiedliwości i uważa, że jest on skorumpowany, a przecież zaufanie do sądów jest podstawą zaufania do państwa. Ten głos opinii publicznej powinien być potraktowany przez rząd jak dzwon alarmowy.
– A czy mógłby Pan podać jakieś konkretne przykłady potwierdzające te oceny?
Łamanie i nieprzestrzeganie prawa przez organy władzy publicznej jest niestety codzienną praktyką. Dochodzi do absurdów. Przypomnę przypadek osiemdziesięcioletniej babci oskarżonej w procesie karnym o kradzież jednej kostki masła, czy też tragedię rodziny Olewników oraz samosąd we Włodowej, a także wypuszczenie przez sąd z aresztu dwóch psychopatów znęcających się nad żonami. Pamiętamy również sytuację, gdy sąd odmówił aresztowania pedofila, który po wyjściu z więzienia terroryzował ofiarę gwałtu i jej rodzinę.
– Czy w związku z tym sędziowie nie powinni ponosić odpowiedzialności za wydane wyroki?
Zawód sędziego wiążę się z potężną władzą. Nikt, nawet premier ani prezydent, nie ma takiej władzy nad obywatelem jaką ma sędzia. To sędzia często jednoosobowo decyduje o życiu człowieka, jego zdrowiu czy też majątku. Sędziowie, którzy wydają wyroki niesprawiedliwe i sprzeczne z prawem nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Ponad miarę rozbudowany immunitet sędziowski chroni skutecznie sędziów przed karą. Pociągnięcie do odpowiedzialności sędziego za nierzetelną pracę i złe wyroki w Polsce jest praktycznie niemożliwe. Dotychczas nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności nawet najbardziej skorumpowani sędziowie stanu wojennego, którzy nadal zajmują najwyższe stanowiska sędziowskie. Wielu sędziów wówczas sprzeniewierzyło się przysiędze i poszło na współpracę ze służbą bezpieczeństwa.
– Dlaczego Polacy tak długo czekają na wydanie wyroku?
Sprawy sądowe w Polsce toczą się błyskawicznie zazwyczaj tylko wówczas, gdy dotyczą osób z pierwszych stron gazet, jak na przykład celebrytów. Tymczasem sprawy zwykłych obywateli toczą się latami. Nikt już wtedy nie pamięta, o co chodziło w sprawie.
– Sędziowie bronią się przed takimi zarzutami, twierdząc że zarabiają za mało.
Rzeczywiście polscy sędziowie wolą żądać dla siebie coraz wyższych pensji i urządzać dni bez wokandy, czyli nie pracować. Przypomnę więc, iż wynagrodzenie sędziego rozpoczynającego pracę zawodową wynosi 8 tys. zł, ale już w sądzie okręgowym to kwota 12 tys. zł. W Sądzie Najwyższym wynagrodzenie często przekracza kwotę 20 tys. zł. Prezesi Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego zarabiają powyżej 30 tys. zł. Sędziowie delegowani do Ministerstwa Sprawiedliwości, a mogą to być także sędziowie sądów rejonowych, zarabiają więcej niż premier i prezydent. Pamiętajmy również, iż sędziowie nie płacą składek na ZUS od swoich wynagrodzeń. Oznacza to, że do kieszeni sędziów wpada więcej pieniędzy niż reszcie pracowników obciążonych składkami emerytalną, chorobową i rentową. Po przejściu na emeryturę sędziowie otrzymują 75% wynagrodzenia, o czym większość emerytów może tylko pomarzyć. Przywilejem sędziów, nieznanym innym grupom zawodowym jest tak zwany stan spoczynku, czyli wcześniejsza emerytura, przysługująca sędziom już po trzech latach pracy, w przypadku choroby. Sędziowie mają także prawo do dodatkowego wypoczynku do 12 dni w roku oraz do półrocznego urlopu na podreparowanie zdrowia. Ponadto, niskooprocentowane pożyczki na mieszkanie oraz nagrody jubileuszowe. Czy to mało?
– Sędziowie często narzekają na nadmierną ich zdaniem ilość spraw i złe warunki pracy.
Jako poseł do Parlamentu Europejskiego bywałem w wielu sądach w Anglii, Francji czy też Niemczech i widziałem w jak w skromnych warunkach pracują sędziowie. Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że nakłady na sądownictwo w Polsce są wyższe niż w większości krajów europejskich.
– W takim razie dlaczego jest tak źle?
Środki na sądownictwo są niewłaściwie wydawane. Większość pieniędzy przeznacza się na budynki przypominające pałace często całkowicie niefunkcjonalne i przepłacone. Tymczasem środki finansowe powinny być przeznaczone na kształcenie sędziów, na przypominanie im, że sądy mają wymierzać sprawiedliwość, a nie tylko ślepo stosować prawo.
Twoim zdaniem:
[democracy id=”95″]
Czytaj więcej:
Dlaczego Polacy mało zarabiają?
Problemem numer jeden całej Polski są niskie wynagrodzenia. Średnie miesięczne wynagrodzenie Polaka jest trzykrotnie mniejsze od wynagrodzenia Niemca, a średnia emerytura nawet czterokrotnie mniejsza. Co jest tego przyczyną?
Przewlekłość postępowań sądowych. Statystyka jest zatrważająca
Powszechny samorząd gospodarczy działa sprawnie w wielu państwach Europy. Reprezentacja przedsiębiorców stanowi bardzo dobre rozwiązanie, choć części środowiska niezasadnie kojarzy się ona z obligatoryjnym członkostwem.