Marzy mi się warszawska Guernica, mozaika, płaskorzeźba czy relief, może mural na ścianie NBP, odpowiednik dzieła Pabla Picassa, dzieło sztuki, które z upamiętnia historyczną tragedię Powstania i jednocześnie wystrzega się dosłowności.
Dariusz Grabowski
Z Dariuszem Grabowskim – przedsiębiorcą, byłym eurodeputowanym (2004-9) i posłem (1997-2004) – rozmawia Łukasz Perzyna.
– Stał się Pan inicjatorem listu z apelem o upamiętnienie Powstania Warszawskiego, adresowanego do prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. Na razie gmach NBP od frontu, od Placu Powstańców Warszawy wieńczy czarna ściana. Dlaczego nie wystarczy?
Dariusz Grabowski: Czarna ściana nie wystarczy, ani pamiątkowa płyta na placu, która znajduje się tam od 40 lat, ale z daleka jej nie widać. O tym, że dobierając kolor elewacji budynku NBP, kierowano się zasadą uszanowania powagi miejsca, w którym w 1944 r. toczyły się ciężkie walki – wiedzą starsi warszawiacy, ale już nie młodzież, przyjeżdżająca tu na studia lub do pracy. Amerykańscy turyści masowo mylą Powstanie Warszawskie z tym w getcie z kwietnia 1943 r. Dlatego marzy mi się warszawska Guernica, odpowiednik dzieła Pabla Picassa, które z jednej strony upamiętnia tragedię z hiszpańskiej wojny domowej – z drugiej wystrzega się dosłowności i pozostając dziełem wybitnym, dodatkowo ofiary bombardowania rozsławia. Chodzi o symbolikę, nie dosłowną ilustrację. Miłośnicy sztuki dopytują się albo szukają, o co chodzi z tą Guernicą i powoli się dowiadują.
– Czym miałaby być taka – jak Pan twierdzi – warszawska Guernica?
Dariusz Grabowski: Dziełem sztuki pokazującym wielki ludzki dramat, historyczną tragedię Powstania. Sztuka sięga dziś po wiele nowoczesnych technik: grę świateł, także laserowych, dyskretny dźwięk, również elementy ruchu. Zamiast czarnej ściany elewacji NBP widzę mozaikę, płaskorzeźbę czy relief, może mural w stylu tych, które znamy ze stolicy Meksyku i które skłaniają przybysza do zainteresowania miejscową historią i kulturą, na pierwszy rzut oka przecież egzotyczną i hermetyczną. Powstanie może stać się tematem kompozycji, która obrazowo trafia do świadomości, osadza się w niej i trwa.
Marzy mi się, żeby wielkie współczesne dzieło odnosiło się do heroizmu i męczeństwa, które znamy ze wspomnień przodków. Mój ojciec cudem przeżył rzeź na Woli. Mama była powstańcem warszawskim. Dzisiejsi twórcy potrafią wszystkich zaskoczyć, nie ma sensu ograniczanie ich inwencji, ważny jest cel: upamiętnienie i refleksja. Współczesna młodzież nie może być izolowana od historii, świętej dla jej rodziców i dziadków. Dlatego z grupą sygnatariuszy zwróciliśmy się do gospodarza gmachu NBP, prezesa Adama Glapińskiego. Nasz list podpisał prof. Leszek Żukowski – prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, który w tym kontekście z oczywistych względów wydaje się najważniejszą osobą a także prof. Witold Modzelewski i prezes Holdingu POLMOT Andrzej Zarajczyk oraz reżyser i współwórca serialu „Alternatywy 4” Andrzej Swat, jak również wiele innych cenionych osób.
– Jaką odpowiedź otrzymaliście?
Dariusz Grabowski: Na nasz list odpowiedziała Martyna Wojciechowska, dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji NBP, ta sama, której wysokie zarobki stały się przedmiotem publicznych kontrowersji. Stwierdziła, że dziękują za inicjatywę, ale planują remont gmachu NBP, więc upamiętnienie, jakie proponujemy, nie jest możliwe.
– Chyba odwrotnie… Logika podpowiada, że jak przeprowadza się remont, to o coś nowego łatwiej?
Dariusz Grabowski: Relacjonuję dokładnie odpowiedź, jaką otrzymaliśmy na list. Dziwi mnie ona bardzo, skoro równocześnie Narodowy Bank Polski kupuje szczodrą ręką złoto, ponad sto ton. Nie wiemy dokładnie, po co to robi. A pamięć z Powstaniem Warszawskim związaną porównać można do najcenniejszego kruszcu… Od paru lat tak się dzieje, że gdy tylko rozlegną się syreny 1 sierpnia o godz. 17 – ludzie zatrzymują się zamyśleni, zamiera ruch uliczny, gołym okiem widać, że wszyscy są zainteresowani upamiętnieniem tej tragedii. Niech NBP się w to wpisze, skoro w nazwie ma i słowo „Narodowy” i „Polski”. Nie rezygnujemy z naszego zamysłu, na szczęście żyją jeszcze uczestnicy i świadkowie tamtych zdarzeń. A 75 rocznica Powstania to kolejna okazja, żeby zainteresować opinię publiczną niebanalną formę jego upamiętnienia. Zwrócimy się bezpośrednio do Warszawiaków, do Polaków…
Czytaj o projekcie Warszawskiej Guerniki:
O warszawską Guernikę, apel do Adama Glapińskiego, prezesa NBP
Apel o uczczenie 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości przez Polskę i przypadającej w tym roku 75. Rocznicy Powstania Warszawskiego.
Nasz Plac Powstańców, Warszawska Guernica
Wielki architekt Pniewski widział to inaczej, jako gigantyczną mozaikę. Dziś czarną fasadę gmachu NBP warszawiacy przezywają trumniakiem bądź Darth Vaderem. Kiedy to miejsce stanie się wreszcie godne swojej nazwy? Z jednej strony TAI-TVP i KNF, z drugiej NBP – plac upamiętniający Powstańców Warszawy nie ma szczęścia do sąsiedztwa. Jednak jeśli cieszące się złą reputacją instytucje […]
Księżycowe zarobki, galaktyczne ceny numizmatów, a Guernica czeka
100-lecie polskiego złotego, waluty ustanowionej przez odrodzone Państwo Polskie w 1919 roku, zaowocowało awanturą. Otóż Narodowy Bank Polski z tej okazji wydał serię numizmatyczną – złotych i srebrnych monet. Monety od 1 grosza do 5 złotych, o wzorach, jakimi dzisiaj się posługujemy, zostały zaoferowane kolekcjonerom. Ale po jakich cenach! Zestaw złoty – 23 tysiące złotych, […]
Wywiad ukazał się w 43 numerze gazety Samorządność
Piękna inicjatywa, Panie Dariuszu, życzę powodzenia, choć szansę niewielkie.
Ale mimo to, niech się stanie!
Jan