Badanie planów inwestycyjnych wśród przedsiębiorców pokazuje, że sektor drobnych podmiotów gospodarczych nie widzi możliwości zwiększania swojej sprzedaży i inwestowania w przyszłość. Pogrążają się w stagnacji i wstrzymują rozwój.
Szczególnie źle wróży obniżające się plany inwestycyjne. To one głównie wpływają na spadek indeksu. Są najniższe od początku 2015 roku. Tylko 16 proc. przedsiębiorców spodziewa się ich wzrostu, dużo więcej firm obawia się spadku inwestycji (25,5 proc.). Tak i długo trwającego inwestycyjnego pesymizmu nie było od początku badań.
Barometr EFL na IV kwartał osiągnął najniższą wartość w historii pomiarów (od początku roku 2015) – tylko 49,7 pkt. W pomiarze na IV kwartał 2018 roku wskaźnik wyniósł 51,1 pkt. Znacznie lepiej było zaś w IV kwartale 2017 roku – 58,2.
Oznacza to, że przeważający optymizm i trend rozwojowy, choć na niskim poziomie, zakończył się w tym roku. Do tego roku indeks barometru przewyższał 60%, które jest granicą między “ograniczonym rozwojem i niepewnością” a “wstrzymaniem rozwoju i stagnacją“.
W czasie badań wskaźnik ten nigdy nie przekroczył granicy “intensywnego rozwoju“, za to w 2019 – przyjmował znacząco niższe wskaźniki, by w IV kwartale wejść w strefę stagnacji.
Komentarz Redakcji: Perspektywy rozwoju, dochodów, a przede wszystkim inwestycji dla drobnego polskiego sektora gospodarki są marne, pomimo natłoku informacji o “wspieraniu przedsiębiorców” (z naciskiem na “małych i średnich”). Nie były one oszałamiające nigdy, stąd brak wyników, klasyfikujących nas w “intensywnym rozwoju“. Dzisiaj dodatkowo kończy się koniunktura międzynarodowa. Rząd zapomina, że oprócz prawa trzeba jeszcze pomyśleć o dwóch podstawowych czynnikach ekonomicznych: dostępie do rynku i kapitału. Bez tego żadnej polskiej przedsiębiorczości nie będzie.
Jak sądzisz?
[democracy id=”100″]