„Stop dla idiotycznych pomysłów legislacyjnych pary prozwierzęcej w sejmie, czyli posła Czabańskiego z PiS i posła Suskiego z PO. Jak widać, szkodnictwo nie ma jednego szyldu partyjnego” – mówi Maria Sowińska, wiceprezes Komitetu Obrony Polskiego Rolnictwa i Hodowców Zwierząt w rozmowie ze SwiatRolnika.info
– Komitet zorganizował protest rolników i hodowców. Skąd połączenie hodowców psów czy kotów z hodowcami np. trzody chlewnej?
Komitet Obrony Polskiego Rolnictwa i Hodowców Zwierząt musi bronić ludzi, rolników i hodowców przed pomysłami skrajnie oszołomskimi, które nie są już tylko domeną zielonych ekstremistów, ale dzięki autopoprawkom posła PiS, Krzysztofa Czabańskiego, mają szansę wejść w życie. Nowa ustawa o ochronie zwierząt dotknie nie tylko hodowców zwierząt domowych czyli psów i kotów, ale wszystkich hodowców zwierząt gospodarskich również. Tzw. instytucje prozwierzęce przećwiczyły to na pierwszych rolnikach w Garwolinie czy pod Radomiem.
Chodzi o nowe prawo, które członkom tzw. organizacji prozwierzecych pozwoli bezkarnie zabierać nam zwierzęta pod pretekstem złej opieki nad nimi. Oczywiście, bardzo często chodzi w takich przypadkach o zwykłą kradzież i handel zwierzętami. Po nowelizacji Czabańskiego, organizacje prozwierzęce będą wszechmocne. Będą mogły wejść do naszego domu bez nakazu prokuratorskiego, bez lekarza weterynarii. To uprawnienia służb specjalnych.
Poseł Czabański ma konotacje z Fundacją Viva! itd., jest wegetarianinem nie tylko dla zdrowia, ale też ideowo. Niech sobie będzie, ale niech nam nie narzuca siłą wizji państwa z jego dziwnej prozwierzęcej bajki.
– Są wśród was także kynolodzy. Twierdzą, że pomysły legislacyjne posła Czabańskiego do ustawy o ochronie zwierząt monopolizują rynek i są korupcjogenne. Zgadzasz się z tym?
Oczywiście, że monopolizują rynek. Różnorodność rozwija, monopolizacja zabija i sprawia, że podejmuje się czynności czy decyzje rodzące nierzadko korupcje. Tu sytuacja jest prosta. Poseł Czabański zaproponował, by decydowanie o tym, który pies jest rasowy spoczęło w gestii jednej uprzywilejowanej organizacji lub jakiejś organizacji z nią współpracującej. Wszystkie inne wyrzucono do kosza! Dodam tylko, że na czele uprzywilejowanej organizacji kynologicznej stoi społecznik związany z partią władzy. Powiem wprost, łapy precz od polskiej kynologii! Łapy precz od zwierząt i rolnictwa! Koniec z dyktaturą pseudo organizacji prozwierzęcych i lobbingiem posła Czabańskiego! On sam nazwał się prozwierzecym lobbystą. W efekcie jego działań zarobią nie tyle zwierzęta, co już przebogate fundacje i stowarzyszenia profesjonalnie czerpiące zyski z ludzkiej empatii.
– Jakie macie postulaty i jeśli nie zostaną spełnione, jakie podejmiecie działania jako Komitet?
Stop dla idiotycznych pomysłów legislacyjnych pary prozwierzecej w Sejmie, czyli posła Czabańskiego z PiS i posła Suskiego z PO. Jak widać, szkodnictwo nie ma jednego szyldu partyjnego. Chcemy też, by Sejm zajął się ustawą o Państwowej Inspekcji Kontroli Jakości Żywności. Chcemy faktycznego programu dla bezdomnych zwierząt, dobrego dla zwierząt, a nie dla robienia na nich pieniędzy z budżetów gmin. Koniec z podejrzanymi biznesami robionemu na cierpieniu zwierząt!
Z Marią Sowińską, wiceprezesem z Komitetu Obrony Polskiego Rolnictwa i Hodowców i Zwierząt, wieloletnim wolontariuszem w dziele opieki nad bezdomnymi zwierzętami rozmawiał Robert Wyrostkiewicz
Bardzo mądre wystąpienie pani Marii Sowinskiej.To przemówienie daje obraz i obronę ludzkiej pracy . A gdzie są odebrane zwierzęta. Kto rozliczy złodziei,gdzie jest prawo ,gdzie i jak są skradzione zwierzęta przetrzymywane.Jak wygląda opieką nad nimi.Policja ma zadanie odebrać właścicielowi, a oddać złodziejowi.
Jest 2023rok nic się nie zmieniło .Jest następny projekt nowelizacji ustawy który nadaje się do kosza. więcej psuje niż naprawia. Działacze na rzecz zwierząt z wyrokami dzielnie niszczą ludzi i zwierzęta bez reakcji policji i prokuratury