Przepisy o split-payment ograniczają płynność finansową, czyli podkopują przyszłość i rozwój biznesu. Zmuszają do wykonywania dwóch przelewów do każdej płatności.
1. Zamrożenie naszych pieniędzy
Podzielona płatność blokuje środki przedsiębiorcy i negatywnie wpływa na jego kondycję finansową, co może doprowadzić do utraty płynności. Osoby oczekujące na wypłatę nadwyżki z Urzędu Skarbowego są zależne od dobrej woli urzędników, w którą przedsiębiorcy już przestali wierzyć.
2. Odpowiedzialność za nie swoje błędy
Przedsiębiorcy zajmują się także księgowością i sami często wykonują przelewy. Regulacje split-payment wymagają więcej uwagi i zaangażowania ze względu na obecność dodatkowego konta VAT. W razie pomyłki i wysłania zobowiązania na niewłaściwe konto odpowiedzialność ponoszą solidarnie obie strony. Zarówno podmiot, który omyłkowo otrzymał środki, jak i sprzedawca.
3. Utrudnienia i wyższe koszty przedsiębiorstwa
Do tej pory zasady rozliczania podatku, wyliczenia stawki ZUS i VAT były jasne i nie wymagały zaawansowanej wiedzy eksperckiej. Po wprowadzeniu split-payment sytuacja uległa zmianie. Split-payment posiada luki prawne utrudniające prostą interpretację. Właściciel biznesu będzie zmuszony do zatrudnienia księgowych lub konsultantów a każdy dodatkowy wydatek jest dużym obciążeniem.
4. Eliminacja płatności gotówką i kartą
Przedsiębiorcy, którzy chcą zastosować mechanizm podzielonej płatności mogą jej dokonywać wyłącznie przelewem, a forma jej wykonania zależy od nabywającego. Nie ma możliwości regulowania zobowiązań za pomocą gotówki bądź karty płatniczej. W praktyce przedsiębiorcy często płacą gotówką czy kartą, np. tankując paliwo. Przy takich transakcjach nie mają możliwości korzystania ze środków zgromadzonych na specjalnym koncie. Muszą więc pokryć VAT w danej transakcji z własnej kieszeni.
5. Brak możliwości weryfikacji
Przepisy split-payment dotyczą także samozatrudnionych, którzy nie mają obowiązku posiadania firmowych rachunków bankowych. Przedsiębiorca nie ma możliwości weryfikacji, czy podane konto posiada specjalny rachunek VAT. W przypadku jego braku – bank cofa przelew. Wynikiem tego są opóźnienia w płatnościach i stworzenie kolejnego punktu zapalnego do generowania zatorów finansowych.
A przecież aż 8 na 10 firm ma kłopoty z odzyskiwaniem należności. Średnio, polscy przedsiębiorcy czekają na zapłatę faktury 3 miesiące i 24 dni (Keralla Research).