Tag: Andrzej Kieryłło
Andrzej Kieryłło, strateg polityczny w rozmowie Łukasza Perzyny
- Coraz częściej słyszy się, że wybory z 15 października br. nie wyłonią większości niezbędnej, żeby powołać rząd. Nie będzie więc jak na Węgrzech, gdzie kolejną kadencję zyskali rządzący ani nawet jak w Słowenii, gdzie uformowała się nowa demokratyczna większość? Raczej jak w Bułgarii, gdzie głosować trzeba co kilka miesięcy, bo żadna większość nie chce się z wyborczych wyników wyłonić? Postawmy się w sytuacji zwykłego obywatela: to po co ma głosować jak i tak rozstrzygnięcia to nie da, to może w domu zostanę, pójdę od razu na te wybory następne, skoro to one mają być decydujące? Co mówić wyborcy, który to słyszy i nie chce się fatygować?
Teraz Europa otrzeźwiała
mówi Andrzej Kieryłło, strateg polityczny, w rozmowie Łukasza Perzyny
- To Jan Olszewski wyznaczył integrację z Sojuszem Atlantyckim...
Co dolega Putinowi? Roztrojenie jaźni
- Okazuje się aż tak niebezpieczna, bo ma specyficzny, nieznany gdzie indziej ustrój. Nawet w czasach ZSRR przywódcy byli jakoś ograniczani przez ideologię czy partyjne frakcje. Teraz służby rządzą niepodzielnie. Państwo ma swój budżet, ale nie zna on ograniczeń, bo jeśli trzeba oligarchowie dorzucą do niego prywatne pieniądze, gdy tylko Putin tego zażąda. To ustrój przedziwny, inny niż komunizm. Dzisiaj wszystko, co tylko Putin powie, natychmiast staje się prawem. Może też nawet być tak, że gdy jego samego zabraknie, na początek długo tego nie zauważymy. Bo ten złowrogi system będzie trwał i okaże się naprawdę nieprzenikniony.
Bulterier został skarcony
Andrzej Kieryłło, strateg polityczny, w rozmowie Łukasza Perzyny
- Dlaczego właśnie teraz Jarosław Kaczyński postanowił pozbyć się prezesa TVP...
Co do Ukrainy Putin się przeliczył
- Celem Putina pozostaje odbudowa imperium. Jego wybór wynika z położenia Rosji, która z jednej strony ma 500 milionów ludności państw Unii Europejskiej a z drugiej miliardowe Chiny, zaś sama liczy 140 mln mieszkańców a wszystkie demograficzne wskaźniki ma fatalne. Teoretycznie mogłaby znaleźć się po stronie Zachodu, włączyć się do jego wspólnoty, ale tego nawet Borys Jelcyn nie próbował, chociaż pieniądze stamtąd ciągnął, jak w trakcie kryzysu finansowego z 1998 r, potocznie przecież w świecie nazywanego rosyjskim. Chiny pozostają nieprzeniknione. Tak więc z rosyjskiej perspektywy ze 140 mln mieszkańców trzeba porzucić wielkie globalne aspiracje. Albo zacząć realizować imperialne marzenie...
Bomba z opóźnionym zapłonem
Andrzej Kieryłło, strateg polityczny, b. doradca Jana Olszewskiego, w rozmowie Łukasza Perzyny ocenia zamierzenia rządzących.- Rząd ogłasza kolejne strategie, wiem, że nie...