Istotny okazuje się również komponent z pozoru mało ważny: wymienienie w sondażu trzeciego koalicjanta partii Władysława Kosiniak-Kamysza i Szymona Hołowni wyraźnie zwiększyło poparcie dla tego nowego sojuszu. Nie chodzi wcale o ruch TakdlaPolski! wymieniony w ankiecie przedstawionej respondentom: gdyby na jego miejscu pojawił się poważniejszy partner, jak ruch przedsiębiorców w obronie klasy średniej i odrodzenia Powszechnego Samorządu Gospodarczego lub niezależni bezpartyjni samorządowcy - efekt okazałby się jeszcze mocniejszy. Wyborcy oczekują łączenia się, ale nie pośród fanfar i oskarżeń o zdradę, towarzyszących psychozie, jaką "Gazeta Wyborcza" i partia Donalda Tuska stworzyły wokół jedynej słusznej wspólnej listy.