Przywarą każdej ekipy rządzącej Polską było upartyjnianie państwa, ale PiS zarówno przez pięć ostatnich lat jak w pierwszym okresie u władzy (2005-7) przelicytowało w tej smutnej tendencji wszystkich poprzedników. Bronią obywateli pozostaje jednak karta do głosowania. Tak jak podziękowali za sprawowanie rządów AWS, SLD i PO, tak dziś skupiają się coraz bardziej przy kandydacie opozycyjnym na prezydenta. Awansu w sondażach jaki odnotował Rafał Trzaskowski już po pierwszej turze nie da się wytłumaczyć jego osobistymi walorami, charyzmą ani dynamiką kampanii – bo wszystko to trudno dostrzec. Łatwiej za to wskazać analogię z niedawnej historii: to fenomen zwycięskiej kampanii… Andrzeja Dudy sprzed pięciu lat, kiedy to społeczeństwo odczuwało zmęczenie ośmioleciem rządów PO.