Od czasów Witolda Gombrowicza nikt tak nie pisał o narodowych stereotypach, od „Pętli” Marka Hłaski – o problemie alkoholowym. Czas historyczny, który został mu dany, wykorzystał perfekcyjnie, chociaż nie zaliczał się do tuzów opozycji antykomunistycznej, publikował w drugim obiegu a jego bezkonkurencyjnie dowcipny esej o banknotach w PRL z tomu „Wyznania twórcy pokątnej literatury erotycznej” zasługuje na miejsce w każdej antologii, bo chociaż od momentu jego publikacji zmieniła się nazwa państwa, minęło ponad 30 lat a wreszcie, co dla tematu najistotniejsze przeprowadzono denominację - nikt przez ten czas równie błyskotliwie po polsku nie pisał.