Jedno okazuje się pewne: fala poparcia dla partii, której przewodzą obecnie wspólnie Krzysztof Bosak, czwarty w wyborach prezydenckich z 2020 r. oraz Sławomir Mentzen, nie będący nawet posłem, ale za to mający w mediach społecznościowych, a ściślej każdym z nich z osobna, tylu followersów, ile wielkie miasta w Polsce mieszkańców - nie opada. Konfederacja nie stała się efemerydą.