Ukraina po zmianach w 2014 r. doświadczyła gwałtownego obniżenia poziomu życia. W międzynarodowych statystykach kraj ten klasyfikowany jest na poziomie najuboższych krajów afrykańskich. To powoduje gwałtowny exodus ludności w poszukiwaniu pracy i lepszych warunków życia. Efektem jest wyludnianie się naszego wschodniego sąsiada, który oficjalnie zamieszkuje 42,5 miliona mieszkańców, wobec 52 milionów z 1989 r. jednak nieoficjalne obliczenia mówią o znanie niższych liczbach – Instytut Demografii Ukraińskiej Akademii Nauk twierdzi, że w kraju mieszka niewiele powyżej 30 milionów mieszkańców.
Według danych Państwowej Służby Statystyki Ukrainy w państwie tym mieszkało 1 sierpnia 2017 roku 42,456 mln osób. Jednak dane pomocnicze, takie jak spożycie podstawowych produktów żywnościowych mówi o znaczącym spadku zamożności, ale także o znacznie mniejszej liczbie ludności. Na przykład dramatycznie (10 procent rocznie) spada spożycie chleba, które obecnie wynosi 26 kg na mieszkańca. To dwa razy mniej niż w takich krajach jak Polska (56 kg), Francja (54) czy Włoch (52). Ta rzeka ludzi wylewa się corocznie na zachód (umożliwił to bezwizowy ruch z Unią Europejską) i na Wschód (wielomilionowa emigracja do Rosji).
Siła nabywcza portfela przeciętnego Ukraińca zmniejszyła się w ostatnich kilku latach ponad trzykrotnie. To jakby nasze przeciętne wynagrodzenie z 4000 zł brutto spadło do 1300 zł brutto. Siłą napędową emigracji zarobkowej są różnice płac. Ilustruje je grafika, pokazująca średnie płace na Ukrainie wysokości 190 euro, gdy w Polsce jest to 750 euro, a w Niemczech prawie 2300 euro.
Według danych ukraińskich pracą za granicą zajmuje się 7 do 9 milionów Ukraińców. Na stałe za granicą znajduje się 3,2 miliona emigrantów za pracą. Polska zajmuje po Rosji drugie miejsce w liczebności pracujących Ukraińców. W 2012 r. w Polsce pracował 168 tysięcy, gdy w Rosji – pół miliona. Dzisiaj te liczby się gwałtownie zwiększyły. W 2018 r. wszyscy pracujący za granicą przesłali na Ukrainę 8 mld dolarów, co stanowi ponad 3% ukraińskiego GDP. W 2016 r. było to 7,5 mld, a w 2017 – 9,3 mld $.
W Polsce bez zezwolenia można zatrudniać osoby posiadające obywatelstwo państw graniczących z Polską, w tym Ukrainy, praca bez zezwolenia może trwać do 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy. Nie występuje tu ograniczenie wykonywanych prac, dlatego można jej zlecić każdą pracę. Warunkiem jest otrzymanie przez daną osobę oświadczenia o zamiarze powierzenia jej wykonywania pracy od podmiotu zamierzającego zatrudnić tę osobę. Oświadczenie musi być zarejestrowane w powiatowym urzędzie pracy właściwym ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę składającego to oświadczenie. Zarejestrowane oświadczenie umożliwia uzyskanie przez cudzoziemca w polskiej placówce dyplomatyczno-konsularnej wizy pobytowej, uprawniającej do wykonywania pracy w Polsce.
W 2016 roku ok. 830 tys. przyjechało dzięki oświadczeniom polskich pracodawców o powierzeniu pracy osobie z obcym paszportem. Szczytowy okres przypadł na rok 2017, w którym powiatowe urzędy pracy zarejestrowały ok. 1,8 mln oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy cudzoziemcowi (prawie 40-procentowy wzrost wobec poprzedniego roku), dla ok. 1,1 mln cudzoziemców z 6 państw, co uprawni ich do pracy przez 6 miesięcy w ciągu 12 miesięcy. Z tego ponad 95 proc. dotyczyło pracowników z Ukrainy.
Wiz wydano ponad 876 tysięcy, 97% krajowych, a 3% – dla strefy Schengen. Większość z nich – na pracę. Tyle więc oficjalnie mogło przyjechać do Polski. 160 tys. osób otrzymało prawo czasowego pobytu w Polsce. Jednak te liczby nie pozwalają właściwie określić liczby Ukraińców w Polsce. Wprowadzenie ruchu bezwizowego uczyniło je mało przydatnymi.
Według ceny ministra Czaputowicza z grudnia 2018 r. w Polsce przebywa prawie 2 miliony Ukraińców, pracujących w kluczowych branżach: budownictwie, rolnictwie, handlu i usługach. “Cenimy ich wysiłek i wkład w rozwój naszej gospodarki” – powiedział on na forum współpracy polsko-ukraińskiej w Kijowie.
Wobec szacunków nieoficjalnego zatrudnienia udokumentowana szara strefa nie jest wielka, wynosi ona około 20 procent. Rolnictwo – obok budownictwa czy gastronomii z turystyką – to branża, w której najczęściej nielegalnie zatrudnia się cudzoziemców. Z kontroli Straży Granicznej, które objęły 4317 cudzoziemców, aż 920 pracowało niezgodnie z prawem. Jednak rodzi się pytanie, jaka część zjawiska wychwytują te kontrole i dlaczego jest ich tak niewiele.
Zakres zjawiska pracy obcokrajowców jest znaczący, w Polsce pracuje ok 16,5 mln osób wliczając w to obcokrajowców. Gastarbeiterzy znad Dniepru stanowili więc 8% -10% pracowników najemnych, szacując także nielegalne zatrudnienie.
Liczba zarejestrowanych oświadczeń nie równa się liczbie pracujących cudzoziemców, jednak wziąwszy pod uwagę te dane, oraz liczbę wydanych zezwoleń na pracę, a także szacunki dotyczące liczby pracowników w szarej strefie, można stwierdzić, że w 2017 roku pracowało w Polsce ponad milion, a być może i ponad półtora miliona Ukraińców – pisze w raporcie Związek Pracodawców Polskich.
Od czterech lat odnotowuje się też systematyczny wzrost liczby cudzoziemców legalnie pracujących i opłacających ubezpieczenia społeczne. Pod koniec 2008 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych ubezpieczał 65 tysięcy ubezpieczonych cudzoziemców, w 2015 już 185 tysięcy. Rok później było ich już 293 tysiące, a 16 tysięcy przybyszów założyło własną działalność gospodarczą. W listopadzie 2018 r. składki do ZUS płynęły już za 587 tysięcy legalnie zatrudnionych cudzoziemców, zaś 17900 przybyszów deklarowało opłacanie składek “sam za siebie” z tytułu jednoosobowej działalności. Dominującą grupą są obywatele ukraińscy – ponad 418 tys., w tym zatrudnionych na umowie o pracę – 216 tys., 4 tysiące prowadzących działalność gospodarczą, a na umowy zlecenia 198 tys. osób.
Temat Tygodnia: Ukraińscy pracownicy w Polsce
- Grabowski: Ukrainiec szuka pracy w Polsce – cieszyć się czy bać?
- Szczęśniak: Orbán walczy o miejsca pracy dla Węgrów
- Cezary Mech: ukrainizacja rynku pracy zabija wzrost płac Polaków
- Ukraińscy pracownicy w Polsce – co wiemy
- Polska przyjęła najwięcej imigrantów
- Mit? Polska dopłaca do pracy Ukraińców?
[Total_Soft_Poll id=”7″]