Sojusz PiS z postkomunistami nie zrodził się z meandrów arytmetyki sejmowej lecz z powinowactwa nawyków i idei. Jarosław Kaczyński nie ma prawa jazdy, Włodzimierz Czarzasty też zawsze korzystał z samochodu służbowego. Prezes PiS miał czterdziestkę gdy pierwszy raz wyjechał na Zachód obecni liderzy Lewicy też kisili się wtedy w "demoludach". Także wyborca jednych i drugich niewiele się różni: nieufny, pełen uprzedzeń, nastawiony roszczeniowo i przekonany o własnej krzywdzie.