1 lipca br. absolwenci Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu wywiesili na jednym z wrocławskich wiaduktów transparent obraźliwy wobec dwóch wykładowców. Wieczorem w kampusie AWL miało dojść do buntu, doszło do zamieszek z udziałem podchorążych, w kampusie zapłonęły ogniska, wybuchały petardy. „Zapłonęły ogniska, wybuchały petardy, z okien leciały słoiki z moczem” – napisał Onet. Jeden ze słoików trafił w głowę przechodzącej osoby. Niepokoje trwały do późnych godzin nocnych.
Był to wybuch niezadowolenia wynikająca z bałaganu panującego na uczelni, niskich standardów nauczania oraz warunków bytowych panujących w akademiku.
Władze uczelni próbowały tuszować sprawę. Wszczęły wewnętrzne dochodzenie i poinformowały Żandarmerię Wojskową dopiero 25. lipca. Uroczysta promocja 250 absolwentów AWL na pierwszy stopień oficerski odbyła się jednak zgodnie z planem 12. lipca na wrocławskim Rynku.
Portal Onet opisał sytuację panującą w AWL powołując się na opinie studentów, że poziom nauczania w ostatnich latach obniżył się. Czystki wśród kadry naukowej miały spowodować, że studentów zaczęli kształcić teoretycy bez doświadczenia dowódczego.
Niskiemu poziomowi nauczania mają towarzyszyć „dramatyczne warunki bytowe”. Infrastruktura, z pewnymi wyjątkami, nie jest remontowana, obiekty sportowe niszczeją, sprzęt pamięta lata 70-tych, a w akademiku panują słabe warunki sanitarne. Portal z kilku źródeł dowiedział się m.in., że w mieszkaniach studentów zalęgły się wszy. Według jednego z podchorążych trzy czwarte korzystających ze stołówki miało zapaść na jelitówkę.
Czarę goryczy miał przelać bałagan związany z podpisaniem patentów oficerskich. Jeszcze dzień przed zaplanowaną uroczystością wręczenia patentów nie było jasne, czy zostały one podpisane. Według źródła Onetu w Pałacu Prezydenckim, po podpisaniu ich przez Andrzeja Dudę, utknęły one w Kancelarii Premiera, gdzie wysłano je do kontrasygnaty. „Na cito do pałacu był wzywany minister obrony Mariusz Błaszczak. W końcu z opóźnieniem, ale dotarły do Wrocławia” – cytuje Onet prezydenckiego urzędnika.
Frustrację studentów miały pokazać badania Agnieszki Taurogińskiej-Stich, doktorantki AWL. Z jej badań wynika, że zaufanie do przełożonego wśród podchorążych Akademii w ciągu studiów spada o 41 proc., szacunek do symboli narodowych o 35 proc., a lojalność wobec przełożonego o 25 proc. Władze uczelni zablokowały obronę jej pracy i nakazały jej zmianę wyników badań. Gdy odmówiła, miano jej grozić konsekwencjami prawnymi i kontrwywiadem wojskowym.
Onet twierdzi, że obrony swoich prac nie mogą doczekać się też inni doktoranci. „Frustracja wśród młodej kadry naukowej osiągnęła już poziom krytyczny” – powiedział portalowi jeden z pracowników AWL dodając, że grozi to odejściem sporej grupy wykładowców.
Jak sądzisz?
[democracy id=”65″]
Czytaj o państwie: