Coś paskudnego

0
74

…czyli to nie jest kraj na podobne pytania

Monika Olejnik, wypytując w studyjnym programie na żywo Radosława Sikorskiego, czy pochodzenie jego żony nie zaszkodzi mu w ubieganiu się o prezydenturę, złamała zasady przyzwoitości ale i reguły zawodu. Rolą dziennikarza nie jest pobudzanie negatywnych emocji zbiorowych, zanim jeszcze wybuchną. Raczej ich analizowanie i tonowanie, jeśli się pojawią,  co oby w tym wypadku nie miało miejsca. Bo Polacy nie są antysemitami, czego dowodzi historia II wojny światowej i rekordowa liczba drzew zasadzonych w Instytucie Yad Vashem ku czci naszych rodaków,  którzy Żydów przed zagładą ratowali.      

Celebryci na kredyt

Po Tomaszu Lisie – Monika Olejnik. Mamy do czynienia z kolejnym spektakularnym upadkiem gospodarza telewizyjnych programów, cieszącego się statusem celebryty. I znowu pojawia się pytanie czy nie pochopnie im tę rolę przyznano. Przypadek Lisa, chociaż niesie za sobą publiczne zgorszenie, bo dotyczy obwiniania go na podstawie relacji poszkodowanych o poniewieranie podwładnymi i molestowanie ich – nie łączy się jednak bezpośrednio z groźbą upowszechniania podobnych zachowań. Celebrytka Olejnik, badając następstwa przynależności narodowościowej żony polityka, wystawia nas na niebezpieczeństwo pewnej eskalacji. Bo przecież celebryci zostali nimi z tego właśnie powodu, że inni ich naśladują. Starają się do nich upodobnić.

Kampania prezydencka jeszcze się nie zaczęła a Sikorski nawet nie uzyskał nominacji na kandydata, na razie tylko ubiega się o nią w prawyborach, w których nawet nie jest faworytem. Rola ta przypada bowiem Rafałowi Trzaskowskiemu. Jeśli zaś oponenci Sikorskiego spoza macierzystej partii przywołują postać jego żony Anny Applebaum, czynią to w kontekście jej ataków na Donalda Trumpa zanim został prezydentem: chodzi im o aspekt, czy nie zaszkodzą one naszym relacjom z USA. 

Kto podsyca zły stereotyp 

To, co zrobiła w porze największej oglądalności Monika Olejnik zaszkodzi obrazowi Polski w świecie, wzmocni negatywne stereotypy, z którymi od lat walczą myślący ludzie w Polsce. Szkoda,  że gwiazdeczka TVN wykluczyła się sama z ich wspólnoty.

Tym razem bowiem nie chodzi o liczbę posiadanych par butów (więcej od Olejnik miała ich kiedyś żona dyktatora Filipin Ferdinanda Marcosa, Imelda) ani lans w modnych kurortach czy na ściankach. Ale o nasze wspólne sprawy. Dobre imię Polski się do nich zalicza. Zaś zbliżająca się kampania wyborcza nie będzie się toczyć wokół podziałów narodowościowych, bo od zakończenia II wojny światowej nie mają one dla Polaków większego znaczenia. Zamiast zastanawiać się, czy wybryk “Olejnej” pomoże Trzaskowskiemu czy Sikorskiemu – radzę wspólnie ubolewać, że zaszkodzi nam wszystkim. Nikogo bowiem nie wolno stygmatyzować, nalepiać mu etykietek, że ma żonę z niewłaściwym pochodzeniem.  Nie leży to w tradycji Polski, niegdyś jedynego  w Europie “państwa bez stosów”, teraz zaś od prawie trzech lat gościnnie przyjmującego wojennych uchodźców z Ukrainy, przed którymi nie kolejne rządy lecz zwyczajni Polacy otwierają serca, drzwi mieszkań i portfele.       

Radosław Sikorski nie ma powodów, by wstydzić się swojej żony.  Polska nie ma powodów,   żeby wstydzić się reakcji swoich wyborców, jak pokazał fenomen – a nie żaden cud – masowego jak  nigdy od ponad stu lat udziału w głosowaniu 15 października ub. r. Co najwyżej wszyscy znajdujemy powód, by wstydzić się za Monikę Olejnik. Tylko tyle i aż tyle… 

Jak oceniasz?

kliknij na gwiazdkę, aby ocenić

średnia ocen 5 / 5. ilość głosów 5

jeszcze nie oceniano

jeśli uznałeś, że to dobre...

... polub nas w mediach społecznościowych

Nie spodobało się? Przykro nam...

Pomóż nam publikować lepsze teksty

Powiedz nam, jakie wolałbyś teksty na pnp24.pl?

Łukasz Perzyna (ur. 1965) jest dziennikarzem „Opinii”, Polityczni.pl i „Samorządności”, autorem filmu o Aleksandrze Kwaśniewskim (emisja TVP1 w 2006 r.) oraz dziewięciu książek, w tym. „Uwaga, idą wyborcy…” i „Jak z Pierwszej Brygady”. Pracował m.in. w „Wiadomościach TVP” i „Życiu”, kierował działem krajowym „Obserwatora Codziennego”. W latach 80 był działaczem Konfederacji Polski Niepodległej i redaktorem prasy podziemnej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here