Ujawniono zarobki kadry kierowniczej Narodowego Banku Polskiego. Dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji NBP (znana powszechnie Martyna Wojciechowska) w 2018 r. zarabiała brutto prawie 50 tysięcy złotych miesięcznie (dokładnie 49 563 zł). Jest to najwyższa pensja na dyrektorskim stanowisku w NBP. Kamila Sukiennik – druga z “aniołków Glapińskiego”, jego szef gabinetu, zarabiała miesięcznie 42 760 zł.
Asystentka prezesa NBP za rządów PiS w latach 2005-2007 była asystentką szefa rady nadzorczej TVP Sławomira Skrzypka, razem z nim przeszła do NBP w 2007 roku, gdzie pracowała w gabinecie prezesa. Swoją polityczną karierę zaczęła od rady sejmiku mazowieckiego. W wyborach w 2014 roku zdobyła 9 tys. głosów. NBP nie udzielił informacji o tym, jakie wykształcenie posiada Wojciechowska.
Zarobki te był wyższe od najlepiej wynagradzanego dyrektora departamentu prawnego, który zarabiał 47 331 zł. Najmniej z kadry kierowniczej otrzymywał dyrektor departamentu ryzyka operacyjnego – 28 446 zł. Doradcy Prezesa NBP zarabiali w 2018 r. ok. 25 tys. Przeciętne wynagrodzenie brutto na stanowisku dyrektora wynosiło w 2018 roku 36 308 złotych. W 2014 było to ponad 38 tys., w 2015 – ponad 37 tys., w 2016 – ponad 37 tys., a w 2017 – ponad 37 tys. Adam Glapiński otrzymywała w 2018 roku 63 531 zł.
Wynagrodzenie, które pobierał poprzedni dyrektor biura komunikacji wynosiło około 25 tys. brutto (wraz z premiami i dodatkami), czyli 18 tys. zł netto.
Komentarz: Ciepłe synekury to specjalność naszej władzy. Asystentka ds. wizerunku zarabia 10-krotnie więcej niż tzw. “średnia krajowa” i około 20-krotnie więcej niż przeciętne wynagrodzenie (mediana) w Polsce. To oburzające. Poza tym zarobki pani W. gwałtownie wzrosły za kadencji prezesa Glapińskiego. Wypada zapytać, co takiego sprawiło, że osoba zajmująca się public relations była tak świetnie wynagradzana? Aż nie chce się snuć domysłów na ten temat… Jedno jest pewne: na pewno nie wypełniała swojej funkcji dobrze, my wiemy o tym dobrze.
Dowiedz się, jak Martyna Wojciechowska potraktowała inicjatywę “Warszawska Guernica”… czytaj tutaj…
[Total_Soft_Poll id=”17″]
Pierdolone kurwiszcza, tak sobie żyją naszym kosztem..