Debata o książce „Polska – Rosja. Rok 1919 – refleksje na minione stulecie”

„Refleksje na minione stulecie” metodycznie zdejmują komiksowe kostiumy i fałszywe maski – pochwalił autora prof. Stanisław Bieleń. – Niech się przyczynią do zmiany w świadomości Polaków.
Nie przyniosły jej z pewnością obchody stulecia Niepodległości. A właśnie rok 1919 r, czas okrzepnięcia i uznania odrodzonego państwa polskiego, które w samym 1918 r. rodziło się jeszcze w chaosie, uczynił prof. Witold Modzelewski punktem wyjścia swoich rozważań, biegnących ku współczesności i przyszłości. Zaś prof. Bieleń z góry uprzedził tych, którzy książki jeszcze nie czytali, że zetkną się w niej „z myślami obrazoburczymi nawet”.
Wśród wzbudzających największe kontrowersje znajdzie się zapewne zarzut pod adresem Józefa Piłsudskiego, że faktycznie realizował politykę proniemiecką. Prof. Modzelewski, podobnie jak kiedyś Józef Mackiewicz ma Naczelnikowi Państwa za złe również, że nie pomógł białej Rosji i dwukrotnie – w Mikaszewiczach i Rydze – zawierał pokój z bolszewikami, który pozwalał tym ostatnim skupić się na walce z białymi generałami i admirałami. Było to bardziej w interesie Niemiec niż Polski. Modzelewski w swojej książce pisze wprost o niemieckiej i amerykańskiej inwestycji w bolszewizm [1].
A wcześniej, w dobie wojny światowej okupant niemiecki prowadził wyniszczającą nasz kraj politykę. Zrujnowano przemysł dawnej rozkwitający w zaborze rosyjskim, co sprawiło, że odtąd Polska kojarzyła się z biedą. Sam Modzelewski w dyskusji przypomniał ustalenia Marcelego Handelsmana w tej kwestii: – To była grabież. Zupełnie jak późniejsza balcerowiczowska.
Wiele poglądów Modzelewskiego dotyczących spraw polsko-rosyjskich pokrywa się z tradycją narodowo-demokratyczną, choćby Jędrzej Giertych podobnie krytykował Piłsudskiego za politykę proniemiecką, ale sam autor w dyskusji z przekąsem wypowiadał się o endekach i ich nadziejach na asymilację mniejszości w odrodzonej Polsce: wyliczyli nawet, że uda się to, jeśli Polacy stanowić będą co najmniej 57,5 proc ludności państwa. Asymilacja oznacza jednak, że ktoś po polsku mówi, co nie idzie w parze z identyfikowaniem się z tym państwem. Modzelewski przypomniał oficerów ISIS, wychowanych we Francji i dysponujących związanymi z nią kompetencjami kulturowymi. Oznacza to, że dziś najzamożniejsze i najsilniejsze kraje również nie potrafią rozwiązać problemów, z którymi nie poradziła sobie międzywojenna Polska. Analizy historyczne autora prowadzą do oceny teraźniejszości.
Prof. Witold Modzelewski wskazuje w swojej książce, szóstej już na ten temat [2].
Prof. Bieleń pozostaje wdzięczny Modzelewskiemu za anatomię polskiej rusofobii. Dziś prowadzi ona do postrzegania współczesnej Rosji przez pryzmat bolszewizmu i sowietyzmu. Jest to zarówno wyraz uprzedzenia jak błąd metodologiczny. A prognoza wydaje się jasna: – Będziemy świadkami zbliżenia amerykańsko-rosyjskiego. Musimy więc już dziś odbudować relacje z Moskwą, żeby Amerykanie nie musieli nas zdradzać.
W ostatnich 30 latach przerwaliśmy lub ograniczyliśmy nasze kontakty naukowe i kulturalne z Rosją. A ona pozostaje nie tylko potęgą militarną, ale również kulturalną i naukową – przypominał prof. Wiesław Czyżowicz. Za „idiotyzm” uznał odwoływanie z przyczyn politycznych występów moskiewskiego baletu czy Chóru Aleksandrowa. W Polsce międzywojennej występy skrzypków z Rosji czy wizyty pisarzy były częste i oczywiste.
Ważnym akordem okazało się wystąpienie Magdaleny Ziętek-Wielomskiej, wskazującej że należy do pierwszego od stuleci pokolenia, które nie zna języka rosyjskiego. Zna za to jej generacja antyrosyjską propagandę.
Uczestnicy dyskusji wskazywali, że ta ostatnia często pojawia się w projektach badawczych realizowanych za niemieckie pieniądze. Zgodnie z zasadą, że kto płaci ten wymaga – pojawiają się w nich takie absurdy, jak pogląd, że okupacja radziecka była gorsza od hitlerowskiej czy PRL od Generalnego Gubernatorstwa.
Największe zainteresowanie problematyką stosunków polsko-rosyjskich pojawia się w segmencie wiekowym 60+, ale również… 20+, co zgodnie uznano za fakt najbardziej optymistyczny, za sprawą którego „mamy do kogo kierować nasze słowa”.
[1] por. Witold Modzelewski. Polska – Rosja. Rok 1919 – refleksje na minione stulecie. Wyd. Instytut Studiów Podatkowych, Warszawa 2019, s. 210
[2] ibidem, s. 23
Książka “Polska–Rosja. Rok 1919 – refleksje na minione stulecie. Tom VI” do nabycia na stronach Instytutu Studiów Podatkowych.
Brawo Modzelewski. Nareszcie ktoś merytorycznie, na chłodno i bez idiotycznych stereotypów opisuje to co rzeczywiście się stało, gdzie było nasze miejsce i gdzie powinno być.