Sieci handlowe i pośrednicy zarabiają nieproporcjonalnie dużo w handlu żywnością

Ile na warzywach i owocach zarabiają producenci żywności, ile pośrednicy, a ile sieci handlowe? Do niedawna była strefa nie badana przez państwo, ale gdy UOKiK zbadał ten problem, to okazało się, że w skrajnych przypadkach rolnik otrzymuje jedynie kilkanaście  procent ceny na półce.

Kto bowiem najwięcej zarabia na produktach rolnych? Wyniki potwierdziły to, o czym od dawna mówili rolnicy, że ich zarobek jest niewielki w porównaniu do ostatecznej ceny.

Sprawdzono ceny cebuli, ziemniaków i jabłek oraz wiśni i malin. UOKiK zbadał ceny partii produktu w pięciu sieciach: Auchan, Biedronka, Carrefour, Lidl i Tesco. Następnie po fakturach, poprzez pośredników inspektorzy doszli do producentów.

Zwykle między rolnikiem a sklepem występuje kilku pośredników, którzy mają znaczący wpływ na ostateczną cenę produktu w sklepach. W przypadku jabłek zysk pośredników wahał się od 10 do 77 proc., a sklepów od 9 do 27 proc. W najgorszym przypadku  sadownik zarobił zaledwie 14 proc. końcowej ceny jabłek.

Przy sprzedaży malin rolnicy otrzymali od 26 do 58 proc. ceny, którą płacił konsument. Pośrednicy od 10 do 42 proc., a sieci handlowe od 9 do 27 proc.

Komentarz: struktura polskiego rynku żywności i handlu decyduje o tym, że producent żywności zarabia nieproporcjonalnie mało w porównaniu do włożonej pracy i ponoszonego ryzyka. Należy pogratulować prezesowi UOKiK, że poruszył ten bolesny problem drenażu polskich producentów rolnych przez wielkie sieci. Ale z drugiej strony, niewiele to zmienia, a prezes Marek Niechciał ogranicza się jedynie do apeli do sieci handlowych o lepsze traktowanie dostawców. Oczekujemy, że prezes UOKiK od słów przejdzie do czynów i skończy z wykorzystywaniem dominującej pozycji przez zagraniczne (to też ważne) sieci handlowe!