Efektem doktryny ekonomicznej realizowanej w Polsce po 1989 roku jest pogarszająca się systematycznie sytuacja demograficzna narodu oraz rosnące poczucie zagrożenia i braku perspektyw większości polskich rodzin. Wymienię tylko kilka najważniejszych symptomów zła: spadek dzietności małżeństw, wielomilionowa emigracja zarobkowa coraz częściej na stałe, starzenie się społeczeństwa i rozwarstwienie społeczne.
Dla rodziny najważniejsze są: zdrowie, praca, mieszkanie, edukacja, emerytura.
System podatkowy nie ułatwia i nie rozwiązuje żadnego z wyżej wymienionych zagadnień. Konsumpcja opodatkowana jest (głównie akcyzą i podatkiem pośrednim) w taki sposób, że rodziny o niskich dochodach oddają w podatkach relatywnie więcej pieniędzy niż rodziny o dochodach wysokich. Zaś składka emerytalna jest sformułowana w taki sposób, że osoby o bardzo wysokich dochodach nie odprowadzają proporcjonalnie wyższej składki. Oznacza to, że mniej zamożni płacą na fundusz emerytalny relatywnie więcej. Dodatkowo przedsiębiorcy i tzw. „prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą” odprowadzają składkę według najniższej stawki, choć mogą osiągać bardzo wysokie dochody.
W każdej z wymienionych dla rodziny dziedzin możemy mówić o zapaści. Dla przykładu – wszyscy mamy świadomość, że poziom edukacji w Polsce systematycznie się obniża. Szkoły uczą źle, a zdjęły z siebie odpowiedzialność za wychowanie. Jednocześnie koszty związane z edukacją począwszy od podręczników przez korepetycje i odpłatne zajęcia pozalekcyjne plus płatne studia – oto lista wydatków, które rodzina musi ponieść na edukację. Nie ma ona żadnych ulg, zwolnień podatkowych. Stajemy się społeczeństwem gdzie przybywa absolwentów z tytułami licencjata bądź magistra, ale nie przybywa, a może nawet ubywa – rzetelnej wiedzy, naukowej mądrości i uczciwości.
Budownictwo mieszkaniowe, które ze względu na liczebność młodego pokolenia powinno być jedną z najprężniejszych dziedzin gospodarki przeżywa zapaść. Zlikwidowano wszelkie formy premiowania i pomocy dla młodych chcących budować bądź kupić mieszkanie. Kredyty są niedostępne i drogie, wysokie opodatkowanie podatkiem VAT budownictwa i materiałów budowlanych podrożyło cenę mieszkań i domów tak, że są one niemal niedostępne dla rodzin o przeciętnych dochodach. Buduje się coraz mniej i coraz mniejsze metrażowo mieszkania.
Coraz więcej rodzin wpada w pułapkę zadłużenia nie mogąc spłacić zaciągniętych kredytów, co gorsza absurdalna polityka NBP wobec banków skutkuje tym, że wiele rodzin zadłuża się w „parabankach” płacąc lichwiarskie odsetki i raty. By było zabawniej parabanki to często nieoficjalne filie banków, które obchodząc prawo zarabiają jeszcze więcej. Wielkim błędem było nie wynegocjowanie z Unią Europejską i zgoda na wysoki podatek VAT – miast walczyć o zerową lub jak najniższą stawkę tego podatku, jak ma to miejsce choćby w Wielkiej Brytanii. Wielkim błędem też było i jest zlikwidowanie ulgi podatkowej od budowanych i remontowanych mieszkań, co znakomicie sprzyjało likwidacji nieewidencjonowanego obrotu w sferze budownictwa i zwiększało wpływy do budżetu. Takie rozwiązania należy wprowadzić bądź przywrócić.
Sygnałem, że źle się dzieje w polskich rodzinach jest fakt, że po raz pierwszy od wielu lat spadają oszczędności Polaków, czyli są one przejadane, by w myśl zasady Rygla podtrzymać poziom konsumpcji, gdyż bieżące dochody nie wystarczają.
Jako ciekawostkę można podać formę opodatkowania konsumpcji Polaków realizowaną przez zagraniczne firmy, a polegającą na zaniżaniu jakości i zawyżaniu cen wyrobów sprzedawanych pod znanymi markami w Europie i w Polsce. Są to przede wszystkim wyroby chemii gospodarczej, żywność, używki. Brak stanowczej reakcji po stronie urzędu do spraw ochrony konsumentów i mediów jest tu symptomatyczny.
System podatkowy w odniesieniu do konsumpcji obciążony jest jeszcze jedną, poważną wadą, mianowicie nie hamuje importu luksusowych dóbr konsumpcyjnych, i jednocześnie nie daje preferencji rodzimej produkcji.
Tekst jest fragmentem książki Dariusza Grabowskiego “Myśląc o Polsce”.
Jak sądzisz?
[democracy id=”49″]
Przeczytaj recenzję książki:
Warto pochylić się nad dziełem autora, który najpierw ją wykładał, a potem jako wieloletni przedsiębiorca aktywnie praktykował. Dziś bowiem o ekonomii z pewnością siebie wypowiadają się działacze, którzy całe życie spędzili na państwowym a potem na utrzymaniu podatników.
Czytaj inne części książki Dariusza Grabowskiego:
Jak podatki oddziałują na przedsiębiorstwa?
Drogi i trudno dostępny kredyt, to swoisty podatek narzucony polskiemu przedsiębiorcy. To jedna z przyczyn dopominania się przez przedsiębiorców obniżki innych narzutów. Skoro nie mogą nic wywalczyć z silniejszymi bankami, próbują apeli o obniżenie podatków.
Kto zyskuje a kto traci na polskiej polityce podatkowej
System podatkowy powinien w kraju takim jak Polska – na dorobku, premiować ciężko i mądrze pracujących, a karać i eliminować pracujących źle, bądź z własnej woli nie robiących nic.
Bezpieczeństwo, czyli być gospodarzem we własnym kraju
Bezpieczeństwo ekonomiczne to bycie gospodarzem we własnym kraju, to taki stan państwa i jego instytucji, który ze względu na siłę własnego potencjału wyklucza ryzyko ataku z zewnątrz.
Zobacz inne publikacje i wystąpienia Dariusza Grabowskiego:
Gdzie ta ksiazke mozna kupic? Po tym artykule stwierdzam, ze to bardzo ciekawa pozycja