Kanadyjski oponent Trumpa

0
1

Gdy nawet Wołodymyr Zełenski przed nim się ugiął, najpoważniejszym politykiem, który nie tylko rzuca wyzwanie Donaldowi Trumpowi, ale jeszcze na tym zyskuje,  okazuje się premier-elekt Kanady. Mark Carney otwarcie ale i skutecznie odwołuje się do patriotyzmu rodaków w zimnej wojnie celnej i psychologicznej ze Stanami Zjednoczonymi.

“Nie prosiliśmy się o taką wojnę. Jednak Kanadyjczycy zawsze są gotowi, kiedy ktoś rzuca im rękawicę. Amerykanie mogą być pewni: w handlu, jak w hokeju, wygra Kanada” – zastrzega Mark Carney, którego dziennikarz BBC, Faisal Islam nazwał już nawet “anty-Trumpem”. Chociaż jego rola nie sprowadza się wyłącznie do sprzeciwiania się arogancji obecnego prezydenta USA, wobec którego w sposób poniżająco  czołobitny zachowuje się również Andrzej Duda, głowa państwa polskiego.

Nie chcą stać się 51. stanem USA

Tymczasem 60-latek Carney konsekwentnie wzmacnia dumę narodową Kanadyjczyków. 40-milionowy naród i drugi co do powierzchni kraj świata nie zamierzają stać się 51. stanem USA jak obraźliwie proponował Trump.

Co więcej, w Kanadzie, zwykle tolerancyjnej i mniej rozwarstwionej od Stanów Zjednoczonych, od lat narasta sprzeciw wobec powierzchownej amerykanizacji kultury odbieranej tam jako wulgaryzacja. Miejscowi  dumni są nie tylko z hokeistów  (ich reprezentanci zdobyli rekordowe 28 tytułów mistrzów świata; sam Carney kibicuje Edmonton Oilers w rodzimej lidze NHL) ale również z niedawnego literackiego Nobla dla Alice Munro. Atak Trumpa i stanowcza odpowiedź premiera elekta znakomicie wpisują się w te nastroje.

Kanada to przecież zwyciężczyni w obu wojnach światowych oraz stały uczestnik Grupy G-7 skupiającej najpotężniejsze państwa świata, jest też członkiem założycielem NATO.

Spór nie ma jednak dominującego ideologicznego wymiaru lecz jak najbardziej konkretny. Trump ostatnio podniósł cła na kanadyjskie: stal i aluminium z 25 do 50 proc. Nie tylko ale również w związku z tymi działaniami spadają indeksy giełd w USA zaś prognozę wzrostu produktu krajowego brutto Stanów Zjednoczonych obniżył z 2,2 proc do 1,7 proc zwykle miarodajny Goldman Sachs.

Bankom prezesował ale cyborgiem nie został 

Ten ostatni, światowy bank inwestycyjny o 150-letniej tradycji,  pozostawał przez kilkanaście lat pracodawcą obecnego premiera elekta Kanady. Prezesem jej z kolei banku narodowego był Carney w czasie globalnego kryzysu zwanego Lehman Brothers od nazwy jednej z firm,, która wtedy upadła, w latach 2008-13. Zaś jako pierwszy cudzoziemiec kierował później, bo 2013-20 Bankiem Anglii, również w okresie niełatwym, bo Brexitu i pandemii koronawirusa.  Wydaje się to życiorysem specjalisty od inżynierii finansowej. 

Jednak Marta Nowak słusznie radzi, żeby… nie mylić Carney’a z Leszkiem Balcerowiczem [1].

Świadczą o tym dobitnie wygłoszone w niedzielę słowa kanadyjskiego premiera-elekta, że rynki pozostają ślepe na ludzkie cierpienie i głuche na potrzeby człowieka.

Nie odpuszcza też Mark Carney w swoim projekcie rządowym służby zdrowia dla wszystkich pacjentów ani wsparcia dla seniorów, również powszechnego.

Kanadyjski premier elekt przyszedł na świat nie w Toronto ani Montrealu bądź stołecznej Ottawie, lecz w Fort Smith na północy kraju, liczącym 2,5 tys mieszkańców, jako syn miejscowych nauczycieli. Kiedy w czwartek u nas w Warszawie było jedenaście stopni Celsjusza, w Fort Smith minus czternaście. 

Niewykluczone, że dzięki premierostwu Marka Carney’a liberałowie (zastąpił Justina Trudeau u steru zarówno państwa jak partii) wygrają jesienne wybory parlamentarne. W sondażach za jego sprawą już nadrobili: gdy w USA zmieniał się prezydent, konserwatyści mieli 25 proc przewagi teraz stopniała ona do sześciu. Polaków zapewne mniej interesuje, kto rządzić będzie przez następne cztery lata Kanadą, bardziej zaś, czy pozostanie ona sojusznikiem obliczalnym w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych. Nowy jej premier prezentuje się obiecująco nie tylko na tle poprzednika: Justin Trudeau znany był głównie jako syn swojego ojca (szefa rządu m.in w 1976 r. gdy jego ojczyzna zorganizowała najbardziej udaną w historii olimpiadę montrealską) a odejść musiał po sporze o budżet z panią minister finansów Chrystią Freeland. Za to Carney zapowiada zwiększenie środków na obronę, zaś liderowi opozycji konserwatyście Pierre’owi Poilievre’owi zarzuca, że ten Trumpa nie rozumie.  Sam natomiast cła narzucane przez republikańskiego prezydenta USA określa mianem niesprawiedliwych i ustanowionych dla zniszczenia kanadyjskiego stylu życia. Jego rodakom się to podoba, o czym nie tylko wyniki badań opinii publicznej świadczą.    Nie ulega też wątpliwości, że wobec dobrowolnego osłabienia Ameryki i jej uległości wobec Kremla ranga i rola takich państw jak Kanada w zachodnim świecie może tylko wzrastać.       

[1] por. Marta Nowak. “Anty-Trump”. Nowy przywódca Kanady albo bohater, którego potrzebujemy. Gazeta.pl z 11 marca 2025  

Jak oceniasz?

kliknij na gwiazdkę, aby ocenić

średnia ocen 0 / 5. ilość głosów 0

jeszcze nie oceniano

jeśli uznałeś, że to dobre...

... polub nas w mediach społecznościowych

Nie spodobało się? Przykro nam...

Pomóż nam publikować lepsze teksty

Powiedz nam, jakie wolałbyś teksty na pnp24.pl?

Łukasz Perzyna (ur. 1965) jest dziennikarzem „Opinii”, Polityczni.pl i „Samorządności”, autorem filmu o Aleksandrze Kwaśniewskim (emisja TVP1 w 2006 r.) oraz dziewięciu książek, w tym. „Uwaga, idą wyborcy…” i „Jak z Pierwszej Brygady”. Pracował m.in. w „Wiadomościach TVP” i „Życiu”, kierował działem krajowym „Obserwatora Codziennego”. W latach 80 był działaczem Konfederacji Polski Niepodległej i redaktorem prasy podziemnej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here