Kwarantanna zamiast zaprzysiężenia

0
120

Po raz pierwszy tak wyraźnie pandemia storpedowała plany rządzących, którzy dotychczas chętnie narzucali ograniczenia innym. Okazało się też, jak przedwczesny był optymizm, zwiastujący koniec pochodu COVID-19. Ceremonię wręczenia nominacji ministrom przez prezydenta Andrzeja Dudę przyszło odwołać, bo wirusa stwierdzono u jednego z nich, Przemysława Czarnka.  Również opozycja ma kłopot, bo w trakcie czwartkowego spotkania jej liderów w sprawie tzw. piątki Kaczyńskiego u marszałka Senatu obecny był wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, u którego później test wykazał obecność wirusa.

Leczy się z niego prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump, już przeszli chorobę premierzy Wielkiej Brytanii Boris Johnson oraz Rosji Michaił Miszustin. Żadna władza ani ochrona nie zabezpieczają przed pandemią. Na tym polega złowroga siła zarazy. Zapadają również na nią celebryci, artyści i sportowcy.

W Polsce mamy do czynienia z niebezpiecznym ustabilizowaniem się zachorowań na poziomie powyżej 2 tys dziennie. Na COVID-19 od początku pandemii zapadło ponad 100 tys naszych rodaków. Ponad 2,5 tys z tej przyczyny odeszło na zawsze. Trzy miesiące temu władza pochopnie ogłaszała zwycięstwo w walce z COVID-19. Ta ostatnia dziś wydaje się szczególnie trudna. Nieoficjalnie mówi się nawet o zamknięciu cmentarzy na czas Wszystkich Świętych lub ograniczeniach w poruszaniu się po kraju w okresie tych świąt. Epidemiolodzy martwią się jeszcze bardziej, co przyniesie Boże Narodzenie. Lista powiatów “czerwonych” i “żółtych” rozszerza się. Pojawią się jednak restrykcje, które obejmą cały obszar kraju. Wiadomo, że restauracje i bary mają być zamykane codziennie o 22, by zmniejszyć zagrożenie.

Sejm i Senat pozostawały szczególnie chronione, ograniczono dostęp do gmachu, zaczęły się obrady hybrydowe – po części zdalne, z obecnością tylko niektórych posłów w sali posiedzeń. Jednak obrady planowane na ten tydzień, podobnie jak poniedziałkowe zaprzysiężenie, mogą się nie odbyć. Trudno bowiem przyjdzie zebrać się w środę i czwartek, skoro liderzy klubów opozycyjnych uczestniczyli w poprzednim tygodniu w spotkaniu u marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego na temat przyszłości ustawy o ochronie zwierząt, a na ich zebraniu obecny był przez cały czas wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL, u którego później koronawirusa wykryto. Rozmawiano w ciasnym pomieszczeniu.

Zaprzysiężenie ministrów odbyć się ma we wtorek o godz. 14 w ogrodach Pałacu Prezydenckiego, co ułatwi uczestnikom zachowanie obowiązującego w czasie pandemii dystansu. Przemysław Czarnek, u którego wykryto wirusa, nie znajdzie się oczywiście wśród odbierających nominację: najpierw musi dojść do siebie. Pojawiły się też jednak spekulacje, że prezes Jarosław Kaczyński wykorzysta to zdarzenie, żeby ponownie jego kandydaturę przemyśleć. Wzbudza bowiem kontrowersje w samym PiS i żywiołowe protesty opozycji. Dawny wojewoda lubelski Czarnek, który teraz ma zostać szefem połączonych resortów edukacji oraz nauki i szkolnictwa wyższego dał się poznać zarówno z twardych wypowiedzi, sprzeciwiających się korupcji i nepotyzmowi we własnym obozie, jak z ataków na środowiska mniejszości seksualnych odmawiających im wręcz praw człowieka. Wprawdzie pokrywa się to z oficjalnie deklarowaną niechęcią środowisk PiS do środowisk LGBT, ale politycy z czołówki ugrupowania czują się oszukani. Jakoby nie znali wszystkich wystąpień prof. Czarnka w tej sprawie, nie wiedzieli, że były aż tak liczne i radykalne. Na razie – póki nie wręczono nominacji i ministrowie nie złożyli przysięgi, rząd z formalnego punktu widzenia działa w dotychczasowym kształcie i składzie. Co pozostawia tę kwestię otwartą.

Kontrowersje wokół ministerialnej przyszłości Czarnka pokazują, że nawet w czasie pandemii politycy nie porzucili swoich tradycyjnych przyzwyczajeń. I nie poprawili sposobu uprawiania przez siebie zawodu, wciąż zaliczanego – jak wskazują sondaże – do najmniej poważanych przez Polaków. 

Jak oceniasz?

kliknij na gwiazdkę, aby ocenić

średnia ocen 5 / 5. ilość głosów 10

jeszcze nie oceniano

jeśli uznałeś, że to dobre...

... polub nas w mediach społecznościowych

Nie spodobało się? Przykro nam...

Pomóż nam publikować lepsze teksty

Powiedz nam, jakie wolałbyś teksty na pnp24.pl?

Łukasz Perzyna (ur. 1965) jest dziennikarzem „Opinii”, Polityczni.pl i „Samorządności”, autorem filmu o Aleksandrze Kwaśniewskim (emisja TVP1 w 2006 r.) oraz dziewięciu książek, w tym. „Uwaga, idą wyborcy…” i „Jak z Pierwszej Brygady”. Pracował m.in. w „Wiadomościach TVP” i „Życiu”, kierował działem krajowym „Obserwatora Codziennego”. W latach 80 był działaczem Konfederacji Polski Niepodległej i redaktorem prasy podziemnej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here