Na marcowej konferencji partyjnej rządzącej partii PiS, z wielką celebrą ogłoszono jej wyborczy manifest. Tym wyborczym manifestem było pięć punktów ofertowych rządu wobec wyborców. Te pięć punktów nazwano “piątką Jarosława Kaczyńskiego”. Jest to “piątka” fatalna. Może bowiem kosztować PiS przegrane wybory parlamentarne na jesieni tego roku, acz i być może umiarkowaną porażkę już w wyborach europarlamentarnych.
Te pięć punktów to pięć ofert socjalnych, które poza pozyskaniem wyborców, nie mają żadnego sensu społecznego, gospodarczego i demograficznego.
Oferta pierwsza to dodatek 500 zł na każde pierwsze dziecko. Jest bezsensowna, gdyż nie jest żadnym motywem do decyzji o pierwszym dziecku. Poza tym jest rozrzucaniem miliardów złotych wśród dobrze, średnio i bardzo dobrze sytuowanych materialnie. O ile dodatek na drugie i następne dzieci ma sens, gdyż kwota 1000, 1500 czy 2000 zł netto istotnie poprawia budżety rodzin nawet średnio zarabiających i motywuje do decyzji o kolejnym dziecku, to 500 zł dodatku na pierwsze dziecko jest bezsensownym rozrzuceniem pieniędzy bez żadnego efektu.
Oferta druga to zwolnienie z płacenia podatku dochodowego dla młodych ludzi w wieku do 26 lat włącznie. Jest to nie tylko bezsensowna, ale i groteskowa. Zwolnienie z płacenia podatku dochodowego ze względu na młody wiek jest groteskowe, gdyż nie stoi za nim żaden racjonalny powód, a jeszcze jest obrazą rozumu. Jedyną racjonalnością jest partyjna próba wyborczego przekupstwa tej grupy wiekowej. Jest skandalem zwalnianie z podatku młodych ludzi w sile wieku produkcyjnego, gdy w tym samym czasie ściąga się po raz drugi podatki od emerytów z ich uskładanych po opodatkowaniu pieniędzy. Opodatkowuje się nawet zasiłki dla bezrobotnych.
Co gorsza jest to jawnie szkodliwe gospodarczo, gdyż dotyczy tylko tych, którzy są najemnie zatrudnieni. Natomiast ci, którzy podejmą własną działalność gospodarczą czy założą własną firmę, już z podatku dochodowego zwolnieni nie będą. To wręcz zawołanie do młodych ludzi – dajcie sobie spokój z działalnością gospodarczą.
Oferta trzecia zaś to tzw. trzynasta emerytura, czyli wypłacenie wszystkim emerytom, już pewnie w maju przed eurowyborami, po 880 zł netto. Jest to bezsensowne, gdyż niczego nie rozwiązuje w trudnych sytuacjach socjalnych emerytów, a rozrzuca bezsensownie pieniądze wśród emerytów lepiej i dobrze sytuowanych.
Oferta natomiast czwarta w praktyce jest tylko mglistą zapowiedzią obniżki kosztów pracy.
Oferta piąta to dopłaty rządu do odtworzenia polikwidowanych linii połączeń autobusów, z małymi miejscowościami peryferyjnie położonymi. To akurat jest sensowne, ale bezsensowne jako zadanie rządowe, bo od tego są wojewodowie.
Cyniczna arogancja partyjna
Łączny koszt tej operacji wyborczej, to jak podano aż 43 miliardy zł. I całkowite wypełnienie 3-procentowego deficytu budżetowego na 2019 rok. Czyli jest to bezsensowne, aż po absurdalne, rozrzucenie olbrzymiej, bo czterdziestomiliardowej kwoty pieniędzy wśród wyborców, z pozbawieniem się możliwości jakiegokolwiek istotnego manewru budżetowego. Wszystko po to, aby wygrać wybory parlamentarne w październiku tego roku. Skandal to niewyobrażalny.
Aby podjąć decyzję bezsensownego rozrzucenia z budżetu państwa ponad czterdzieści miliardów złotych dla przekupienia wyborców, trzeba być grupą cynicznych arogantów z poczuciem pełnej bezkarności za swoje polityczne działania. I takimi właśnie są w Polsce partie polityczne będące u władzy. A aktualnie jest to PiS. Poprzednio były to PO i PSL, które dały polityczne przyzwolenie na rozkradzenie w ciągu 8 lat 250 mld zł podatków z VAT. Skandal jeszcze bardziej niewyobrażalny, acz jednak nie tylko możliwy, ale i całkowicie bezkarny.
Za tym niewyobrażalnym cynizmem partii politycznych w Polsce stoi poczucie wyższości, aż po pogardę wobec własnego społeczeństwa oraz poczucie całkowitej bezkarności za swoje decyzje i nieodpowiedzialności przed nikim. A powodem tego stałego od 30 lat historii III RP zjawiska, jest fundamentalny fakt, iż polscy politycy nie są bezpośrednio zależni od swoich wyborców. Nie są bezpośrednio zależni, gdyż polscy posłowie wybierani w obecnej tzw. proporcjonalnej ordynacji do Sejmu, nie są zależni bezpośrednio od głosujących na nich wyborców, lecz są za to bezpośrednio zależni od swoich kierownictw partyjnych. W Sejmie polscy posłowie reprezentują de facto swoje partie, a ściślej kierownictwa tych partii. Ten brak bezpośredniej zależności polityków od wyborców, a szerzej od społeczeństwa, skutkuje bowiem, jak to wykazałem w sformułowanym przez siebie prawie Fredericka Forsytha, tworzeniem się poczucia wyższości u polityków, a w konsekwencji również i nieodpowiedzialności oraz bezkarności.
Socjopolityczne prawo Forsytha sformułowałem w 2013 roku następująco:
“Słaba zależność bezpośrednia, aż po jej brak, grup władzy w państwie od obywateli i społeczeństwa, tworzy obiektywną sytuację socjopolityczną, która w praktyce sprawowania władzy rodzi silną korupcję, niski poziom praworządności i wysoki poziom niekompetencji. To słabość zależności bezpośredniej osób i grup władzy od obywateli i społeczeństwa, tworzy poczucie wyższości w stosunku do tychże. Poczucie wyższości jest socjologiczną internalizacją obiektywnej sytuacji politycznej posiadania władzy, przy słabości politycznego podporządkowania tej władzy obywatelom, a w konsekwencji egzekwowania od niej odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Utrzymywane przez dłuższy okres czasu poczucie wyższości, rodzi arogancję i poczucie bezkarności osób i całych grup społecznych sprawujących władzę. W konsekwencji to poczucie arogancji i bezkarności, prowadzi do korupcji, ale także osłabiania praworządności i pogarszania sprawności działania osób i grup sprawujących władzę. A długotrwałe i potwierdzane codzienną praktyką sprawowania władzy poczucie bezkarności prowadzi do korupcji, łamania praworządności i nieudolności, jako stałego elementu praktyki sprawowania władzy. I dotyczy to zarówno władzy wykonawczej, ustawodawczej, jak i sądowniczej”.
“Piątka Kaczyńskiego” jest więc pochodną partyjnej ordynacji do Sejmu i bezpośrednim efektem działania prawa Forsytha. To ogromny cynizm polityczny kierownictwa tej partii PiS i jej rządu pozwolił na sformułowanie oferty wyborczej korupcji za ponad 40. mld zł. A jego strukturalnym warunkiem jest partyjna ordynacja wyborcza do Sejmu. To ona tworzy poczucie wyższości i bezkarności u polskich polityków.
[Total_Soft_Poll id=”42″]
Jak zniszczono polskie górnictwo, czyli węglowe kłamstwo 30-lecia
Efektem planu Balcerowicza był w latach 1990-1991 spadek produkcji przemysłowej o 33,6%. Była to klęska ekonomiczna porównywalna jedynie z największym w historii kapitalizmu Wielkim Kryzysem lat 1929-1933 w okresie II Rzeczpospolitej.