Wielkie sukcesy reprezentacji narodowej z lat 1974 i 1982 (trzecie miejsca na mundialach), 1978 (piąte miejsce) a także przełamujący wcześniej wieloletnie poczucie niemożności złoty medal monachijskiej olimpiady (1972 r.), klubowe przewagi Górnika (finał Pucharu Zdobywców Pucharów w 1970 r.), Legii (półfinał Pucharu Europy w tym samym roku) oraz Widzewa (ten sam wynik, ale w 1983) i znów Legii (też półfinał, ale PZP w 1991 r.) nie wzięły się z niczego. Stały się możliwe za sprawą szerokiego szkolenia młodzieży, upowszechnienia w Polsce mody na sport, zwłaszcza futbol, także tego, co Lato nazwał słusznie polską myślą szkoleniową, skoro ich twórcy Kazimierz Górski, Jacek Gmoch i Antoni Piechniczek zarabiali potem spore pieniądze za granicą nie w charytatywnych instytucjach przecież, a ten ostatni prowadził nawet reprezentacje afrykańskie.