W dyskusjach o gospodarce i przedsiębiorcach wiele mówi się o przepisach prawa, podatkach, a niewiele miejsca zajmują sprawy podstawowe. Jedną z nich jest kapitał. Ten właścicielski ten pożyczony w formie kredytu. To podstawowy czynnik rozwoju przedsiębiorstwa, dostęp do niego warunkuje funkcjonowanie i rozwój (lub upadek) przedsiębiorstw.
Warto więc przeanalizować pewien przypadek (case) z branży energetycznej.
Otóż niedawno niemiecki potentat energetyczny E.ON wykupił udziały w Innogy, dotychczas w posiadaniu RWE, drugiego energetycznego koncernu, także z Niemiec. Dokładniej było to asset swap, wymiana aktywów, w której E.ON przejął aktywa energii odnawialnej Innogy. Głównie w Polsce, ale także na Węgrzech, w Czechach i oczywiście w Niemczech.
Takie przedsięwzięcie trzeba sfinansować. E.ON zaciągnął więc finanse z rynku na wyemitowane obligacje. Kwota: 1,5 miliarda euro. Bardzo ciekawe jest oprocentowanie tych pożyczek:
- 750 milionów € (do października 2022 r), oprocentowanie: 0 procent (słownie zero)
- 750 milionów € (do października 2026 r), oprocentowanie: 0,25 procent (słownie dwadzieścia pięć setnych)
No… to są warunki, o jakich tylko pomarzyć można. Szczególnie w Polsce. W tym samym bowiem czasie dwa polskie koncerny energetyczne także zaciągnęły zobowiązania na inwestycje. PGE wyemitowała w maju obligacje o wartości 1,4 miliarda złotych. Oczywiście usłyszeliśmy, że oferta “spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem inwestorów”, ale przyjrzyjmy się konkretnym warunkom:
- 1 mld zł (10-latki), oprocentowanie zmienne, w oparciu o WIBOR + marża 1,4%
- 400 mln (7-latki), oprocentowanie zmienne, w oparciu o WIBOR + marża 1,2%
Podobnie ENEA, która w czerwcu wyemitowała 5-letnie obligacje na 1 miliard złotych.
- oprocentowanie zmienne, w oparciu o WIBOR + marża 1,2%
Dzisiaj 6-miesięczny WIBOR wynosi 1,79%, jeśli do tego dodać marżę, mamy roczne odsetki wynoszące 3,19 lub 3,39%. Od kwoty miliarda złotych to 32-34 miliony rocznie. Jednak trzeba uwzględnić i ryzyko. E.ON mógł pożyczyć na warunkach stałego oprocentowania: bezpieczny, przewidywalny, stabilny, idealny dla dużych długotrwałych inwestycji. Natomiast polskie firmy całe ryzyko wahań stóp procentowych biorą na siebie. A dzisiejszych warunkach to duże ryzyko. Dzisiaj mamy czas taniego pieniądza, ale gdy nadejdzie czas zacieśniania polityki monetarnej, będzie znacznie drożej. Tego ryzyka niemiecki koncern nie ponosi.
Tak więc ciężko gonić liderów w sytuacji, gdy reguły gry narzucają tym doganiającym znacznie gorsze warunki.
Twoim zdaniem…
[democracy id=”108″]
Czytaj inne teksty Autora: