Przedsiębiorcy znają prawdę o gospodarce, zwłaszcza teraz po doświadczeniu pandemii. Przekazujemy ją prezydentowi, który tej prawdy potrzebuje – oznajmił przedsiębiorca i ekonomista Dariusz Grabowski po spotkaniu, jakie liderzy ruchu społecznego na rzecz odrodzenia Powszechnego Samorządu Gospodarczego odbyli we wtorek 1 czerwca w urzędzie prezydenckim.
Animator ruchu Jacek Czauderna ocenił, że nie ma dziś ważniejszego celu dla wspólnego dobra niż integracja 2 milionów przedsiębiorców, zatrudniających w sumie 7 milionów pracowników. Ich firmy wytwarzają połowę produktu krajowego brutto współczesnej Polski. – Chcemy, żeby prezydent ideę samorządu uznał za własną – podkreślił dr Grabowski.
Spotkanie, którego gospodarzami byli sekretarz stanu Adam Kwiatkowski i dyrektor Paweł Bogdan, zwolennicy samorządu gospodarczego ocenili jako dobre i służące zbliżeniu stanowisk. Urzędnicy poprosili o dostarczenie gotowego już projektu ustawy o powszechnym samorządzie gospodarczym. Wcześniej prezydent Andrzej Duda był jednym z trzech adresatów memoriału przedsiebiorców w sprawie pilnej potrzeby wyłonienia ich reprezentacji. Inny jego odbiorca Tomasz Grodzki, marszałek Senatu, zapowiedział, że pomysł stanie się przedmiotem obrad działającej pod jego auspicjami rady gospodarczej. Odpowiedzi marszałek Sejmu Elżbiety Witek jeszcze nie znamy.
Strategia kreowania rozwoju gospodarczego przez konsumpcję nie służy dynamice przedsiębiorczości ani inwestycjom – ocenił Dariusz Grabowski. Przestrzegł przed konfliktowaniem beneficjentów świadczeń społecznych z przedsiębiorcami, tworzącymi miejsca pracy w realnej gospodarce.
Powszechna reprezentacja przedsiębiorców istniała w Polsce przed wojną, później próby jej odnowienia storpedowały środkami administracyjnymi władze komunistyczne. W tym roku 3 Maja zwolennicy odrodzenia samorządu gospodarczego przyszli pod Pałac Prezydencki z Czarną Procesją, nawiązującą do wystąpienia domagających się pełni praw mieszczan z okresu Sejmu Czteroletniego.