Tag: Andrzej Duda
Gdzie Rzym, gdzie Krym
Do niedawna Andrzej Duda cieszył się większym zaufaniem na Ukrainie niż w Polsce. Teraz się to zmieni, bez wątpienia. Akurat w rocznicę niemieckiej kapitulacji w kotle stalingradzkim i w wywiadzie dla enigmatycznego Kanału Zero, którego z pewnością wcale nie musiał udzielać - prezydent pozwolił sobie na szokującą refleksję geopolityczną, która po pierwsze wykorzystana zostanie przez kremlowską propagandę, po drugie posłużyć może nawet za pretekst do odmawiania nam prawa do Ziem Zachodnich.
Sumienie prezydenta, wolność polityków
Ponawiając ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, co doprowadziło do ich uwolnienia, prezydent Andrzej Duda podjął decyzję wbrew zdaniu większości społeczeństwa.
Duda gra o swoje
Najważniejszym celem prezydenta pozostaje jednak nie tyle utrudnianie życia rządzącym, chociaż oczywiście takie będą reperkusje weta, gdy nastąpi - lecz wzmocnienie pozycji we własnym obozie. Poniekąd kosztem Jarosława Kaczyńskiego, chociaż służalczość wobec niego wielu komentatorów Dudzie zarzuca. Prezydent chce zanim odejdzie wskazać swojego następcę. I jeśli nadal będzie grać tak jak teraz, być może prezesa Prawa i Sprawiedliwości nawet o zdanie nie zapyta. A jeśli popularność Dudy wzrośnie, co zapewne nastąpi, skoro budżetowe dotacje dla TVP powszechnie krytykowano a obecnie rządzący zmienili zdanie w tej sprawie - Kaczyńskiemu pozostaje uznać wskazanie Marcina Mastalerka, już teraz nieformalnego wiceprezydenta, na kandydata PiS w wyborach za półtora roku, w których Duda już nie może wystartować, bo Konstytucja ogranicza sprawowanie urzędu do dwóch kadencji.
Impas, aktorzy i statyści
Spotkanie prezydenta z marszałkiem Sejmu nie jest w demokracji niczym nadzwyczajnym, ale piątkowa rozmowa Andrzeja Dudy z Szymonem Hołownią nie bez racji skupiła na sobie uwagę nie tylko kibiców polityki. Obaj mają ważną rolę do odegrania, w sytuacji, gdy liderzy dwóch wielkich obozów się przyczaili. Donald Tusk się nie odzywa, jakby pomimo zbudowania większości - na początek w Sejmie, bo rząd wciąż nie powstał - miał niewiele do powiedzenia. Zaś Jarosław Kaczyński, chociaż jego ugrupowanie ogłosiło się zwycięzcą wyborów pomimo braku szans sformowania rządu - zachowuje się niczym bokser po nokaucie.
Pustka po Giedroyciu
Szczyt NATO przyniósł z polskiego punktu widzenia fiasko, chociaż odbywał się blisko nas w Wilnie i dotyczył sąsiedniej Ukrainy, której udzieliliśmy największej...
Podróż za jeden uśmiech
Prezydent Andrzej Duda podpisując wbrew zdaniu 60 procent polskiej opinii publicznej ustawę o powołaniu komisji weryfikacyjnej ds. badania wpływów rosyjskich łamiącą zasady trójpodziału władzy pozbawił się już nawet resztek pozorów niezależności. Zarazem jednak wykonał ruch dla interesów własnego obozu politycznego niezmiernie korzystny. Donaldowi Tuskowi nie uda się bowiem zmobilizować Polaków w obronie siebie, rodziny i może jeszcze TVN, "naszej telewizji" jak mawiał o niej wielki reżyser Andrzej Wajda jako członek komitetu poparcia Platformy.
Patos i interes
Prezydent Ukrainy w Warszawie zaprezentował się doskonale. Występując w tym samym miejscu, co przed ćwierćwieczem Bill Clinton przyjmujący nas do NATO a miesiąc temu inny demokrata Joe Biden potwierdzający sojusznicze zobowiązania - Wołodymyr Zełenski udźwignął ciężar odpowiedzialności.
Wspólnota dwóch narodów
Nie pozwalacie nam się załamać - pochwalił Polaków prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w trakcie oficjalnej wizyty w Warszawie. Prezydent Andrzej Duda mówił...
Ile z tego rozumie podatnik
czyli po decyzji prezydenta ws noweli o Sądzie Najwyższym
Decyzją o odesłaniu uchwalonej przez pisowską większość z pomocą...
Prezydencka partia pisowskich prawników
Postaramy się przyjąć taką ustawę, która uspokoi Komisję Europejską i pozwoli na wypłacenie środków z Krajowego Planu Odbudowy - zapowiada Ryszard Terlecki, przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Mówi o ustawie o Sądzie Najwyższym, co do której poprzedniej wersji prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że jej nie podpisze, ponieważ nie daje ona gwarancji powołanym przez niego sędziom. Tak samo sprzeciwiała się projektowi Solidarna Polska kierowana przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro i tworząca dziś "grupę oczko" w PiS - nazywana tak, ponieważ liczy 21 posłów.