Tag: Papież

Papieska niedziela bez stanu wyjątkowego

Tak jak śmierć Jana Pawła II stała się dla Polaków okazją do manifestacji jedności, bo żegnał go bez przesady cały naród - tak przed jej 18 rocznicą amerykański właściciel prywatnej stacji TVN nadał skandalizujący materiał, który miał nas podzielić. Widać już, że to się nie udało.

Czas destrukcji

Atak na Jana Pawła II skłania do emocjonalnej reakcji. W istocie jednak do skutecznej obrony dobrego imienia Papieża wystarczą rzeczowe argumenty.

Czas destrukcji

Autorów nie udokumentowanych zarzutów wobec Karola Wojtyły, że jakoby nie reagował jak należy na zbrodnie pedofilii w podległej mu diecezji, łączy z jego najbardziej obłudnymi, bo wywodzącymi się z kręgów rządowych, które papieską społeczną się nie kierują, obrońcami nie tylko zacietrzewienie, ale widoczny gołym okiem zamysł. Jednym i drugim zależy na podsycaniu wrogości w polskim życiu publicznym, utrwaleniu klimatu plemiennej waśni. Bo z symulacji opłaconych przez obie strony zgodnie wynika, że pozwoli to jesienią wygrać wybory. A przynajmniej zablokować zawczasu wysiłki wszystkich niezależnych zdolnych zagrozić dwubiegunowości rodzimej polityki.  

Obrażają Papieża. Naszą inteligencję też

Oskarżenia wobec Karola Wojtyły o tuszowanie pedofilii wśród podległych mu księży nie tylko nie zostały uargumentowane, ale sposób ich podania w materiale TVN obraża inteligencję odbiorcy. Ich autorzy traktują tego ostatniego jak zupełnego ignoranta. 

Amok i autorytety

Jana Pawła II w świadomości Polaków nie da się zastąpić Tomaszem Lisem ani Piotrem Kraśką. Do zajęcia podobnego miejsca nie pretenduje - co znaczące - w odróżnieniu od dwóch wcześniej wymienionych nie tylko celebryta ale lider akcji dobroczynnych z rzeczywistymi osiągnięciami Jerzy Owsiak. Kiedy dyrygent najsłynniejszej z polskich orkiestr, tej Wielkiej od Świątecznej Pomocy pojawił się niedawno w Senacie wraz z podróżniczką Martyną Wojciechowską - to w celu wsparcia konkretnego programu ratowania psychiatrii dziecięcej, a nie żeby mówić o ideologii. To dowód, że również autor hasła "Róbta co chceta" wie, że w czwartym roku pandemii i drugim wojny na Ukrainie nie opisuje ono całej złożoności świata.

Papież posłannictwa

Swoim niedługim pontyfikatem (2005-13) nie zasłużył wprawdzie jak poprzednik Jan Paweł II aż na przydomek Wielkiego, okazał się jednak odpowiedzialnym sternikiem Kościoła. Mężem stanu trzeba go nazwać, ale nie stał się politykiem. Rozwagę Benedykta XVI i jego liczenie się ze słowami doceniliśmy w pełni za jego następcy, chociaż na ocenę Franciszka za wcześnie.

Stulecie Jana Pawła II. Ostatni autorytet Polaków

Gdyby nie pandemia świętowalibyśmy tę datę uroczyście. 18 maja przypadają setne urodziny Jana Pawła II. Nie ma Go z nami od piętnastu lat, a jego pożegnanie było ostatnim aktem zgody narodowej Polaków.