Władza się boi, więc chce, żeby lęk odczuwali inni, jeszcze niedawno dumnie tytułowani "suwerenem", teraz traktowani, jakby byli poddanymi a nie obywatelami. Tłumaczy to sens powielaczowych regulacji, zwłaszcza restrykcji, dotyczących nawet Sylwestra a wcześniej Świąt, dwuznacznych, często jakby w panice wprowadzanych i niemal zaraz odwoływanych.