Posłanka PiS Joanna Lichocka, znana z obelżywego dla wyborców gestu wystawienia środkowego palca w sali sejmowej po głosowaniu, podała do sądu szefa klubu Koalicji Obywatelskiej Borysa Budkę, bo jakoby poniżył ją w opinii publicznej tę sprawę nagłaśniając. Adwokatem Lichockiej jest mec. Andrzej Lew-Mirski, ten sam, który w sprawie lustracyjnej był pełnomocnikiem Roberta Luśni, byłego posła Ligi Polskich Rodzin: wtedy bez sukcesu, bo sąd potwierdził, że Luśnia, wieloletni sponsor Antoniego Macierewicza, był w latach 80. płatnym donosicielem komunistycznej służby bezpieczeństwa.