Tag: PRL
Pokrzywdzeni i obłudni Inwigilacje małe i duże
Termin zawetowania przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, która pozbawiłaby TVN możliwości nadawania programu, specjalnie wybrano tak, żeby odwrócić uwagę od afery Pegasusa. Ale propaganda PiS szykuje całą zmasowaną akcję: po to, aby się wybielić w sprawie nielegalnych podsłuchów, przypomni sprawę inwigilacji prawicy, pokazując własnych liderów w roli ofiar a nie sprawców zła.
Jak Jaruzelski przodka Pegasusa od Maxwella kupił
To nie będzie opowieść budująca. Potężny ale też cieszący się dwuznaczną sławą w świecie magnat finansowy i prasowy Robert Maxwell (właściciel m.in. brukowca "Daily Mirror"), urodzony w Czechosłowacji Brytyjczyk, sprzedał w latach 80. komunistycznemu dyktatorowi ultranowoczesny system inwigilacji. Chociaż zarobił sam 2 mln dol tytułem prowizji, nieco go przy tym oszukał. Ale tylko trochę. Generał Wojciech Jaruzelski dostał system za który zapłacił, używał go jak umiał, tyle, że nie wiedział, że kluczem do niego dysponują również inni. Odtąd służby izraelskie znały sprawy opozycji równie dobrze jak SB. Pełen dostęp do tych samych danych zyskała CIA, tyle, że jeśli trzymać się poetyki znanej reklamy: Marusia nie dowiedziała się o Lidce. Izrael nie poznał możliwości Amerykanów.
Grudzień, szesnastego
„Trzynastego grudnia, roku pamiętnego wykluła się WRONa z jaja czerwonego” głosiły niewyszukane słowa kontrafaktury podśpiewywanej w stanie wojennym. W warszawskim Liceum Stefana Batorego standard musiał być jednak wyższy. Ostatecznie Krzysztof Kamil Baczyński, nasz kolega z rocznika przedwojennego, zobowiązywał. Zamiast przyśpiewek typu „Siekiera, motyka…” zdarzały się więc choćby „Mury” Kaczmarskiego (absolwenta konkurencyjnego liceum Żmichowskiej), śpiewane całkiem głośno na korytarzu podczas przerwy. Były też oporniki wpięte w niejeden uczniowski sweterek. Były korony dorysowane po lekcjach długopisem lub kredą do wiszącego w każdej klasie orła. Były gorące dyskusje na korytarzach. Była ukradkiem przemycona zakazana prawda na lekcjach historii Pani Braś i Pani Bart i patriotyczna nuta na lekcjach polskiego Pani Mazurskiej. Liceum uchodziło od lat za bardzo dobre, nawet elitarne, w egalitarnym rzekomo PRL-u. Nic więc dziwnego, że roiło się w nim od synów i córek oficerów, partyjnych i państwowych oficjeli, funkcjonariuszy rozmaitych służb i generalnie ludzi „na stanowiskach”, choć przecież nie tylko. Po „trzynastym grudnia roku pamiętnego” wszystkie szkoły w Polsce zostały czasowo zamknięte, a gdy je na powrót otwarto w 1982 roku, bacznie pilnowano, by panował tam „ład i porządek”.
Los Piniora i sumienie nowej Polski
Brawurową akcją, która stała się kanwą filmu fabularnego ocalił dla Solidarności 80 mln zł ze składek członkowskich, dzięki czemu po wprowadzeniu stanu wojennego przez władze PRL jego region Dolny Śląsk stał się ośrodkiem najmocniejszego oporu w kraju. 3 marca sąd apelacyjny rozpozna sprawę Józefa Piniora, w poprzedniej instancji skazanego na 1.5 roku więzienia bez zawieszenia za domniemaną korupcję. Oskarżyciele każą nam wierzyć, że człowiek, który uratował i przykładnie rozliczył 80 mln zł dolnośląskich funduszy związkowych połaszczył się na kwotę 46 tys zł łapówki: za te pieniądze da się dzisiaj kupić najtańszego nowego hyundaya lub dwudziestoletnie bmw "siódemkę". Całkiem niedawno gdy Pinior był eurodeputowanym, mniej więcej tyle... zarabiał miesięcznie.
To nie odbyło się w białych rękawiczkach
czyli w 39 lat od 13 grudnia 1981 r.
Stan wojenny wprowadzali partyjni liberałowie, przedtem pokonali twardogłową frakcję...
Sierpień po 40 latach
To z Sierpnia możemy być dumni, nie z 4 czerwca 1989 r, po którym zamykano fabryki – dawne twierdze Solidarności – za sprawą kolejnych rządów, nad którymi wciąż noszący historyczną nazwę związek rozciągał parasol ochronny. W 1980 r. nie tylko dogadaliśmy się jak Polak z Polakiem, wedle słynnych słów Lecha Wałęsy. Zadziwiliśmy świat, który wstrzymał oddech. Do Solidarności zapisał się co trzeci członek PZPR. A zjazd Związku uchwalił Posłanie do ludzi pracy Europy Środkowej i Wschodniej. Spełniło się po 10 latach.
Jak z demografią było w II RP i w PRL?
Po II wojnie światowej mieliśmy w Polsce potężny wyż demograficzny.
Największą liczbę urodzeń mieliśmy w 1955 roku -...
Wniosek o aresztowanie Stefana Michnika
Wojskowy Sąd Okręgowy przekazał 4 grudnia 2018 r. do szwedzkiego sądu wniosek o aresztowanie stalinowskiego sędziego Stefana Michnika, 89 lat, który od...