Tag: Jacek Madany

Przedsiębiorca, sygnalista, oryginał

Pasuje do niego nowoczesne słowo "sygnalista", oznaczające tego, kto w interesie publicznym ostrzega przed zagrożeniami na przekór fałszywym regułom dyscypliny. Chociaż w obiegu pojawiło się niedawno i nie istniało jeszcze, kiedy Jacek Madany, odsługując dwuletnią obowiązkową służbę wojskową w jednostce informatycznej MSW w PRL, za pośrednictwem podziemnej prasy Konfederacji Polski Niepodległej przestrzegł Polaków, że pod rachmistrzów przeprowadzanego w latach 80. powszechnego spisu ludności podszywać się będą funkcjonariusze służby bezpieczeństwa, przepatrujący im kąty. Rozglądać się mieli za miejscami druku lub kolportażu "bibuły", takiej jak "Orzeł Biały", który ten zamiar władzy ujawnił społeczeństwu.

Przedsiębiorca, kowboj, bohater opozycji

Informacje z MSW przekazywał KPN. To dzięki niemu w 1988 r. na łamach "Orła Białego" udało się ostrzec Polaków, że komunistyczna władza wykorzysta wizyty rachmistrzów spisu powszechnego w ich domach do inwigilacji. Od dziesięciu lat nie ma z nami Jacka Madanego.    

Sygnalista? Po prostu bohater

Gdy po ukończeniu szkoły pomaturalnej ze specjalnością "informacja turystyczna" stanął przed komisją wojskową, niezbyt rozgarnięty pułkownik z komendy uzupełnień mylnie skojarzył jego wykształcenie z informatyką i posłał Jacka na dwa lata służby zasadniczej do jednostki na warszawskich Szczęśliwicach, zawiadującej wprowadzanym wtedy symbolem PESEL. O tym, czego tam się dowiedział, Jacek Madany poinformował za pośrednictwem prasy drugiego obiegu opinię publiczną. Ryzykował 5 lat więzienia.

Przedsiębiorca, erudyta, bohater opozycji

Na ósmą rocznicę odejścia Jacka Madanego Za nic miał surowe klauzule tajności i groźbę pięciu lat więzienia, gdy...