Tag: SejmRP
PiS się sypie czyli jak nie uchwalać ustaw przeciw COVID
Pisowska większość najpierw zwołała posiedzenie Sejmu w celu uchwalenia dodatkowej ustawy "antywirusowej", żeby potem niespodziewanie przegrać inaugurujące je głosowanie nad odroczeniem obrad,...
Przebudzenie demokratyczne
Czy parlament wybije się na niezależność
Senat stał się alternatywą dla niedemokratycznych tendencji władzy, Sejm ma szansę, by...
Kapuściane głowy
czyli kto woli norki od rolników
Głowy kapusty ustawili przed Sejmem uczestnicy protestu hodowców przeciw likwidacji farm futerkowych...
Dzień skorpiona
Jarosław Kaczyński uprawia już politykę w sposób dokładnie taki, za który krytykował AWS-UW, SLD-PSL oraz PO. Zawiązał wirtualną koalicję, a gdy jej partnerzy urośli - absorbuje uwagę opinii publicznej wypowiadaniem im sojuszu. A dramatyczne problemy kraju czekają na rozwiązanie. Być może PiS odwraca uwagę od faktu, że sobie nie radzi z pandemią, sytuacją w górnictwie ani upadkiem gospodarki.
Ziobro albo kasa z Europy
Prezesowi PiS wcale nie zależy na zwierzętach, przecież miał na to pięć lat, a wcześniej jeszcze dwa, żeby wprowadzić chroniące je regulacje i to mądrzejsze niż obecna, służąca zagranicznym konkurentom polskich hodowców ustawa antynorkowa. Nie obstaje też przesadnie przy bezkarności urzędników, widać przecież jak traktuje podwładnych. Na obecną wojnę z "koalicjantami wewnętrznymi" Jarosław Kaczyński poszedł po to, żeby pozbyć się z rządu Zbigniewa Ziobry. Prezes jest bowiem przekonany, że przez ministra sprawiedliwości stracimy środki z zagranicy, bez których gospodarka nie wyjdzie z kryzysu.
Bardziej chciwi niż kłótliwi
Problemu niskiej jakości polityków w Polsce nie rozwiąże podwyżka ich pensji. Receptę stanowi raczej obniżenie tych uposażeń. Bo jaka praca, taka płaca. Wyprowadzenie kokosów z polityki sprawi, że trafią do niej ludzie z dorobkiem życiowym i wolą naprawy Rzeczypospolitej. Politykę jako działalność na rzecz dobra wspólnego definiował już Arystoteles, chociaż idealistą nie był.
Polityków prawo do błędu
czyli jak cofnąć podwyżki ale i tak stracić twarz
Nasza wdzięczność wobec polityków, co najpierw uchwalili podwyżki dla...
Kasa, misie, kasa…
W chwili kryzysu i drożyzny, spowodowanych pandemią parlamentarzyści zajęli się podwyżką własnych uposażeń. Nie zarobków ratowników, lekarzy, pielęgniarek, ani laborantów.
Zaufanie to nie arytmetyka
Trudno o lepszą ilustrację zasady, że w demokracji obowiązuje zasada prawdy względnej: rząd PiS uzyskał votum zaufania ale nie przybliżył się tym...








